Jak Julcio pokochał rower :)
Przypuszczałam, że jazda na nim początkowo może sprawiać problem Julciowi z tego względu, że wcześniej nie chciał jeździć na żadnym rowerze, a w związku z tym nie miał możliwość nauczyć się chociażby pedałowania. I tu byłam niesamowicie zaskoczona. Julek wsiadł na Magica i zwyczajnie pojechał przed siebie…Dobrze, że znów zaczęłam biegać, bo mogłabym go nie dogonić :)
Julek nie potrzebował lekcji jazdy na rowerze, nauka całkowicie była zbędna. Nie tylko perfekcyjnie radzi sobie z pedałowaniem, ale też opanował jazdę do tyłu i skręty.
Każde dziecko jest inne i każde ma inne upodobania.
Myślę, że Juluś jeszcze nie dorósł do większych rowerków. Magic jest dla niego idealny.
Jest stworzony dla dzieci w wieku 2-5
lat. Nie wiem jak długo nam posłuży, ale cieszę się, że przełamał niechęć Julka
do rowerów.
Teraz z domu wychodzimy tylko z rowerkiem. Kiedy jedziemy do
dziadków obowiązkowo pakujemy go do samochodu, zabieramy na spacery i do
sklepu. Tylko do przedszkola Julek idzie spacerem, ale zawsze powtarza, że jak
wróci to wychodzimy na rower.
Rowerek Magic sprawdza doskonale sprawdza się też w domu.
Juluś jeździ po panelach, po płytkach i po dywanie. Razem z Adasiem robią
wyścigi wokół stołu. Chłopcy do perfekcji opanowali jazdę na Magicach :) Dosłownie szaleją na
rowerkach i przy jeździe jaką preferują nie raz powinni wylądować na podłodze, a
dzięki stabilnej konstrukcji rowerków ciężko doprowadzić do upadku.
Koła posiadają gumowe okładziny, dzięki czemu maluch może jeździć rowerkiem też po domu bez obawy, że porysuje czy pobrudzi panele, a przy tym zapewniają cichą jazdę.
Magic znacznie różni się od klasycznych trójkołowców z
supermarketów.
Przede wszystkim ma pedały w ramie, pod siedzeniem, a nie w
przednim kole pod kierownicą, dzięki czemu dziecko zachowuje odpowiednią
pozycję nieobciążającą kręgosłupa. Nie wszyscy rodzice wiedzą, że rowerki,
które mają pedały w przednim kole są nie tylko niewygodne dla dziecka i
utrudniają skręcanie, ale też znacznie szkodzą na rozwijający się kręgosłup
maluszka.
Tylne koła napędzane są łańcuchem jak w rowerach dla dorosłych.
Napęd łańcuchowy sprawia, że rower jest stabilny, a dziecku nie spadają nóżki z
pedałów przy skręcie. Poza tym tego rodzaju napęd wprowadza dzieci do nauki
jazdy na dorosłym rowerze.
Rodzice mniejszych dzieci mogą skorzystać z pchacza, który
pozwoli na sterowanie wózkiem i ułatwi dziecku naukę jazdy na rowerze. Jedyna
moja uwaga jest taka, że drążek mógłby być dłuższy, ponieważ dla rodziców o
wyższym wzroście, korzystanie z niego może być niewygodne.
Konstrukcja rowerków jest mocna i wytrzymała, dzięki czemu możemy być
spokojni, że szybko się nie rozpadną.
Siodełko z regulowaną wysokością jest odpowiednio
wyprofilowane, dzięki czemu dziecku jest wygodnie. W siodełku jest otwór, który
ułatwia swobodne przenoszenie roweru przez rodziców. My wykorzystujemy również
otwór na zamontowanie bidonu z napojem.
Rowerki stworzone dla dzieci muszą mieć koszyczki na skarby
malucha. My mamy dwa koszyki: jeden z tyłu, drugi w kierownicy. Julek wozi w
nich kamyki, gałązki, szyszki, a ostatnio też kwiatki.
Rowery Magic dostępne w pięciu wersjach kolorystycznych
(niebieski, zielony, czerwony, żółty, różowy) są polskim produktem, który znajdziecie w
sklepie www.rowerki.com.pl.
Jak już Julcio zmienił zdanie na temat rowerów, już niedługo zrobimy kolejne podejście do "większych" rowerków :)
Jak już Julcio zmienił zdanie na temat rowerów, już niedługo zrobimy kolejne podejście do "większych" rowerków :)
Bardzo ładne zdjęcia, pozdrawiam ciepło i zapraszam
OdpowiedzUsuńPedałka w przednim kole to zmora dla dzieci i często zbyt dużo nerwów przy nauce jazdy. Powinno się tego zabronić sprzedawać ! Fajnie że są inne jak te rozwiązania. Mamy podobny rowerek innej firmy i też jest spoko, choć mógłby mieć koła ja w tym modelu. U nas plastiki strasznie hałasują i ślizgają się na płytkach i panelach.
OdpowiedzUsuńNie powinno się zmuszać dzieci do wykonywania czynności których nie lubią.Jak sama Pani widzi syn w pełnym momencie zainteresował się rowerem i ma teraz dużo radości z tego. wszystko w swoim czasie
OdpowiedzUsuńMoja córa do 4 lat jeździła na takim trójkołowcu łańcuchowym, nie chciała przesiąść się nie inny rower. a na 4 urodziny dostała większy rower z krainy lodu, wsiadła i pojechała. Dziecko w pewnym momencie dorasta do wszystkiego.
OdpowiedzUsuń