4 latka Julcia :)
Dziś jest szczególny dla nas dzień. Dokładnie cztery lata temu przyszedł
na świat Juluś, a ja zostałam przeszczęśliwą mamą. Te cztery lata to najwspanialszy czas w moim życiu, czas pełen nowych doświadczeń, wyzwań, obaw, trosk, ale przede wszystkim czas pełen wzruszeń, radości i ogromnej miłości. To dzięki niemu jesteśmy tak szczęśliwą rodziną, to on uczy nas odkrywać świat na nowo i cieszyć się z najmniejszej drobnostki. Ta mała istotka już wywróciła nasz świat do góry nogami, a ile jeszcze przed nami :)
Ciężko jest mi się pogodzić z upływającym czasem. Dopiero co Julcio mieszkał w moim brzuchu, dopiero co przyszedł na świat i powoli się poznawaliśmy. Mam wrażenie jakby to wszystko działo się chwilę temu, a dziś moje maleństwo kończy cztery latka. Kiedy miał kilka dni czekałam z utęsknieniem na pierwszy uśmiech, później na pierwsze słowo, pierwszy ząbek czy pierwszy kroczek. To wszystko już jest za mną i nie wróci…Teraz kiedy czuję, jak czas ucieka mi przez palce, kiedy widzę jak Julcio rośnie, jak szybko się zmienia, już nie czekam tak niecierpliwie na kolejne osiągnięcia synka. Cieszę się każdym dniem, każdą chwilą spędzoną z nim i wiem, że na wszystko przyjdzie czas. Zdaję sobię sprawę, że nastąpi to szybko, zdecydowanie zbyt szybko….dlatego teraz chcę wykorzystać każdą chwilę, żeby tylko być razem.
Chcę go wychować na dobrego i odpowiedzialnego człowieka. Chcę, żeby zawsze wiedział, że ma w nas oparcie, że zawsze może na nas liczyć, i że kochamy go najmocniej na świecie. Chcę, żeby był bardzo szczęśliwy.
Każdego dnia wydaje mi się, że przechodzimy przez najwspanialszy etap naszego rodzicielstwa, że Julcio jest w „najfajniejszym” wieku. I wiecie, że tak jest odkąd się urodził ?!
Ciężko jest mi się pogodzić z upływającym czasem. Dopiero co Julcio mieszkał w moim brzuchu, dopiero co przyszedł na świat i powoli się poznawaliśmy. Mam wrażenie jakby to wszystko działo się chwilę temu, a dziś moje maleństwo kończy cztery latka. Kiedy miał kilka dni czekałam z utęsknieniem na pierwszy uśmiech, później na pierwsze słowo, pierwszy ząbek czy pierwszy kroczek. To wszystko już jest za mną i nie wróci…Teraz kiedy czuję, jak czas ucieka mi przez palce, kiedy widzę jak Julcio rośnie, jak szybko się zmienia, już nie czekam tak niecierpliwie na kolejne osiągnięcia synka. Cieszę się każdym dniem, każdą chwilą spędzoną z nim i wiem, że na wszystko przyjdzie czas. Zdaję sobię sprawę, że nastąpi to szybko, zdecydowanie zbyt szybko….dlatego teraz chcę wykorzystać każdą chwilę, żeby tylko być razem.
Chcę go wychować na dobrego i odpowiedzialnego człowieka. Chcę, żeby zawsze wiedział, że ma w nas oparcie, że zawsze może na nas liczyć, i że kochamy go najmocniej na świecie. Chcę, żeby był bardzo szczęśliwy.
Każdego dnia wydaje mi się, że przechodzimy przez najwspanialszy etap naszego rodzicielstwa, że Julcio jest w „najfajniejszym” wieku. I wiecie, że tak jest odkąd się urodził ?!
Tak czułam kiedy był noworodkiem, kiedy zaczął się uśmiechać, gaworzyć, mówić i chodzić. Teraz jest bardzo ciekawym świata przedszkolakiem. Zadaje dziesiątki pytań dziennie, wymyśla niesamowite opowiadania i codziennie powtarza jak bardzo nas kocha :) Czego chcieć więcej ?
Julcio daje nam tak dużo radości i miłości, że z pewnością jesteśmy najszczęśliwszymi rodzicami na świecie :)
Dziś będziemy świętować :)
Julcio daje nam tak dużo radości i miłości, że z pewnością jesteśmy najszczęśliwszymi rodzicami na świecie :)
Dziś będziemy świętować :)
Wszystkiego najlepszego dla synka :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Julcia! Jak najwięcej uśmiechu i radości, bo gdy śmieje się Dziecko śmieje się cały świat :)
OdpowiedzUsuńSto lat dla synka!!!!
OdpowiedzUsuń