7/05/2019
11
Warto biegać z dzieckiem!

Trzy lata temu pokazywałam Wam wózek, z którym biegałam po leśnych ścieżkach z Julciem. Dziś wracam do tematu biegania, tylko tym razem główną bohaterką wpisu będzie Hania!
O tym, dlaczego warto biegać z dzieckiem i przeczytacie w TYM wpisie. Na zdjęciach zobaczycie Julcia, mnie i moją siostrę Madzię, dzięki której również ja zaczęłam biegać. Jeszcze kilka lat temu biegała z wózkiem, w którym siedział Julek, a teraz biega z naszą siostrzenicą Hanią.
Myślę, że fakt, że Madzia cały czas chętnie zakłada buty do biegania, zabiera wózek i nasze dzieci, świadczy tylko o tym, że bieganie z wózkiem jest bardzo przyjemne! Gdyby było inaczej, pewnie przy wózku zobaczylibyście kogoś innego :)
Myślę, że fakt, że Madzia cały czas chętnie zakłada buty do biegania, zabiera wózek i nasze dzieci, świadczy tylko o tym, że bieganie z wózkiem jest bardzo przyjemne! Gdyby było inaczej, pewnie przy wózku zobaczylibyście kogoś innego :)
Bieganie z dzieckiem w wózku wcale nie jest tak proste, jak mogłoby się wydawać. Z pewnością nie pobiegniemy tak szybko, jak bez obciążenia (sam wózek waży około 10 kg, do tego trzeba doliczyć wagę dziecka), ale taki trening będzie bardziej efektywny. Poza tym biegając z dzieckiem, musimy myśleć nie tylko o sobie, ale również o maluszku, który jest w wózku. Jak sami pewnie wiecie, przy dziecku można się wszystkiego spodziewać, nie tylko wołania: Siku!, Pić!, Jeść!, Komar!, Szybciej!
Pomimo tego, że z dzieckiem jest ciężej i trzeba być bardziej ostrożnym, to warto nie mam wątpliwości, że warto razem biegać! Taki wspólny trening to pomysł na wspólne spędzenie czasu, na poprawę kondycji fizycznej, na szybsze spalenie kalorii, na dotlenienie organizmu, na świetną zabawę, poznanie pobliskiej okolicy i na zarażenie dziecka miłością do sportu!
Julek biegał w wózku Thule Urban Glide, natomiast Hanię widzicie w Thule Glide 2 Jack Black. Oba modele są wózkami stworzonymi typowo do biegania i pomimo tego, że różnią się kilkoma szczegółami, to wiele je łączy.
O Thule Urban Glide pisałam tutaj: Thule Urban Glide - idealny wózek do biegania z dzieckiem, a teraz pokażę Wam Hani pojazd - Thule Glide 2 Jet Black:
- Z tym wózkiem pobiegniecie szybciej niż z innymi wózkami do biegania, a to dzięki lżejszej konstrukcji i odpowiedniej ilości miejsca na dłuższe kroki,
- Wygodę i "lekkość" podczas biegania zapewniają również duże pompowane 18 calowe tylne koła i koło przednie - 16 calowe,
- Składa się go jedną ręką, a po złożeniu ma niewielki rozmiar, co ułatwia transport i przechowywanie,
- Hamulec ręczny typu twist pozwala zachować kontrolę hamowania podczas biegu na pagórkowatym terenie i zwiększa bezpieczeństwo osoby, która biegnie i dziecka, które jest w wózku,
- Bezpieczeństwo dziecka w wózku zwiększają 5-punktowe pasy bezpieczeństwa i elementy odblaskowe umieszczone na felgach wszystkich kół i krawędzi daszka ochronnego,
- Wygodę dziecka w wózku zawdzięczamy regulowanemu oparciu, które rozkłada się do pozycji leżącej i regulowanemu daszkowi ochronnemu z okienkami wentylacyjnymi,
- Rodzice docenią wózek również za duży kosz bagażowy, tylną kieszeń z siatki i przegrody na przekąski, napoje, klucze, telefon czy zabawki, ale też przezroczyste okienko umieszczone w budce, które pozwala nam na stałą obserwację dziecka.
- Wózek jest nie tylko wygodny i funkcjonalny, ale jest również bardzo ładny, a nie da się ukryć, że lubimy otaczać się ładnymi przedmiotami, prawda? :)
Podziwiam, fajnie tak aktywnie spędzać czas. Ja w ogóle nie lubię biegania, z wózkiem czy bez, więc akurat u mnie to odpadalo. Za to lubię długie spacery z dziećmi. A najlepiej jak faktycznie są do czegoś przypięte.
OdpowiedzUsuńTeż miałam Thule Urban Glide :) Świetnie się z nim biegało :) Syn bardzo to lubił :)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie jestem za uprawianiem sportu z dzieckiem. I myślę, że gdybym zdecydowała się na dziecko to też kolejnym etapem byłoby wspólne bieganie :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na spędzanie razem czasu i to jakże aktywnie i na świeżym powietrzu. Gratuluję i podziwiam.
OdpowiedzUsuńSuper sprawa - i dla mamy i dla dziecka tylko....ja niecierpię biegać :D hihi
OdpowiedzUsuńJa jestem popsuta, nie lubię biegać, no nie mogę się zmusić, ale podziwiam każdego biegacza
OdpowiedzUsuńNiestety bieganie nigdy mnie nie pociągało. Podobno mam płuca typowego mieszkańca nizin - malutkie, to i zadyszka po 10 metrach. Za to lubię przejażdżki rowerem. I też z dzieckiem.
OdpowiedzUsuńBiegać nie lubię, ponieważ bardzo szybko się męczę i kręci mi się w głowie. Natomiast szybkie marsze czy spacery z synkiem w spacerówce to jak najbardziej tak. 😉🙂
OdpowiedzUsuńWidać, że Hani się podoba |:) Ja biegania z dzieckiem nie praktykowałam, ale szybkie marsze owszem. Zdarza nam się również wspólny trening na macie przy filmikach z ćwiczeniami :)
OdpowiedzUsuńSuper post. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńNie biegam. A mąż niestety ze względu na brak snu przestał choć mamy przyczepkę, z którą też można biegać.
OdpowiedzUsuń