7/05/2018
11
Pewnego razu....mój synek nie chciał spać
Jeszcze nie tak dawno chwaliłam się wszystkim, że Julcio kładzie się spać maksymalnie o 20.00, a my mamy wolny wieczór. I jak zwykle zapeszyłam :)
Odkąd dzień stał się dłuższy, to nie mam co liczyć na to, że Julek zaśnie, kiedy na dworze jeszcze nie jest ciemno. Zrezygnowałam z usypiania go, kiedy po raz któryś zapytał: "Mamusiu, czemu idziemy spać, jak jeszcze nie ma nocy?!".
Nasze wieczorne rytuały, który kiedyś zaczynaliśmy przed 19.00, teraz startują po 20.00, więc nie jest tak źle. Zaczynamy od kolacji, później jest kąpiel, bajeczka i buziak na dobranoc. Do 22 się wyrabiamy :)
Od kilku dni wieczorne czytanie bajki przeplatamy wymyślonymi historyjkami, grając w grę Pewnego razu wydawnictwa Hobbity. Gra polega na opowiadaniu sobie wspólnych bajek za pomocą obrazków, dzięki czemu jest bardzo fajną propozycją na rodzinny wieczór. Julcio nigdy nie chciał zasnąć bez bajki i codziennie czytam mu książeczki przed snem, a ostatnio do naszych wspólnych czytanek dołączyliśmy opowiadanie sobie bajek zaczynając od: Pewnego razu...Teraz, kiedy Julek później kładzie spać, możemy sobie pozwolić na dłuższe, wspólne wieczory.
Chciałam zwrócić Waszą uwagę na grę Pewnego razu nie tylko dlatego, że cieszy się dużą popularnością, ale przede wszystkim dlatego, że bardzo podoba się dzieciom! Uwielbiam patrzeć na Julcia wymyślającego bajki - czasami robi to w ogromnym skupieniu, a czasem nie może powstrzymać się od śmiechu. I to jest cudowne.
Zaskakujące jest też to, że jeśli spędzamy wieczór na takiej zabawie, pełnej radości i śmiechu, to nie martwię się tym, że Julcio jest zbyt pobudzony i będzie miał problem z zaśnięciem. On wie, że po bajeczce kładziemy się spać i dokładnie tak jest. Kończymy zabawę, daje nam buziaka na dobranoc i zamyka oczka.
Pomimo tego, że już nie mam od 20.00 czasu na prasowanie, sprzątanie czy seans filmowy, to cieszę się z tak spędzonego wieczoru. Ostatnio, kiedy ciągle za czymś spieszymy, nie mamy dla siebie tak dużo czasu, jakbyśmy chcieli, a ten wspólny, wieczorny czas za każdym razem zbliża nas do siebie.
Chciałam zwrócić Waszą uwagę na grę Pewnego razu nie tylko dlatego, że cieszy się dużą popularnością, ale przede wszystkim dlatego, że bardzo podoba się dzieciom! Uwielbiam patrzeć na Julcia wymyślającego bajki - czasami robi to w ogromnym skupieniu, a czasem nie może powstrzymać się od śmiechu. I to jest cudowne.
Zaskakujące jest też to, że jeśli spędzamy wieczór na takiej zabawie, pełnej radości i śmiechu, to nie martwię się tym, że Julcio jest zbyt pobudzony i będzie miał problem z zaśnięciem. On wie, że po bajeczce kładziemy się spać i dokładnie tak jest. Kończymy zabawę, daje nam buziaka na dobranoc i zamyka oczka.
Pomimo tego, że już nie mam od 20.00 czasu na prasowanie, sprzątanie czy seans filmowy, to cieszę się z tak spędzonego wieczoru. Ostatnio, kiedy ciągle za czymś spieszymy, nie mamy dla siebie tak dużo czasu, jakbyśmy chcieli, a ten wspólny, wieczorny czas za każdym razem zbliża nas do siebie.
Gra Pewnego razu skradła moje serce i sięgnęłam jeszcze po inne propozycje wydawnictwa Hobbity: Kontrast i Polowanie na Skrzaty. Gry znacznie różnią się od siebie, ale podobnie jak Pewnego razu niesamowicie wciągają do zabawy i dzieci i dorosłych!
Kontrast to zabawna gra towarzyska, która uczy spostrzegawczości, kojarzenia, strategicznego myślenia, współpracy i gwarantuje świetną zabawę.
W zestawie znajdują się trzy rodzaje kart: jedne z przepięknymi grafikami, drugie z dwoma kolorami i trzecie z różnymi symbolami. Gra polega na łączeniu kart, wybieraniu obrazków ze wspólnymi cechami i zdobywaniem punktów :) Bardzo fajna zabawa nie tylko dla dzieci :)
W zestawie znajdują się trzy rodzaje kart: jedne z przepięknymi grafikami, drugie z dwoma kolorami i trzecie z różnymi symbolami. Gra polega na łączeniu kart, wybieraniu obrazków ze wspólnymi cechami i zdobywaniem punktów :) Bardzo fajna zabawa nie tylko dla dzieci :)
Polowanie na skrzaty jest u nas hitem. To bardzo prosta i zabawna gra, która polega na poszukiwaniu wcześniej ukrytych kart z krasnoludkami. Mamy cztery rodzaje kart, które są oznaczone gwiazdką, jedynką, dwójką lub trójką. Chowamy karty według określonych zasad: jedynka na wierzchu, dwójka do połowy ukryta, trójka niewidoczna-pod przykryciem i bawimy się w ciepło-zimno :)
Polowanie na skrzaty to dużo zagadek, śmiechu i wygłupów, a jedna rozgrywka może trwać zaledwie kilka minut.
Gry, które tu pokazałam, mają jeszcze jedną wielką zaletę - wszystkie z nich spakowane są do niewielkich pudełeczek. Dzięki temu, zawsze można je włożyć do plecaka czy torebki i grać, gdzie tylko mamy ochotę - w domu, w samochodzie, na plaży i w ogrodzie!
My już jutro wyjeżdżamy na długo wyczekiwane wakacje i gra Pewnego razu była pierwsza spakowana do walizki :)
Bardzo interesujące propozycje, ostatnia polowanie na skrzaty - juz widze ją u nas;0 ale i pierwsza fajna. tez czasem mamy z tym problem zwłaszcza w nowych mioejsach.
OdpowiedzUsuńPierwsza gra wyglada super
OdpowiedzUsuńMoje to ciągle nie chcą spać. Pewnego razu wygląda świetnie, ale obawiam się, że jeszcze trudniej byłoby ich zagonić do łóżka, gdyby wciągnęły się w grę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Iza
bardzo ciekawe te gry, nie znałam ich
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet że są takie gry. " Pewnego razu" musimy zakupić. Dzieci uwielbiaja wymyślać historyjki
OdpowiedzUsuńNajbardziej zaciekawiła mnie "Polowanie na skrzaty"
OdpowiedzUsuńU nas takie gry to strzał w 10 :)
OdpowiedzUsuńSuper! Chyba muszę męża na zakupy namówić 😂
OdpowiedzUsuńMam w domu dwie podobne gry do tej "Pewnego razu" i bardzo polecam. To fantastycznie pobudza kreatywność i wyobraźnię, nie tylko dziecka ale i dorosłego :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe propozycje. Mój typ - Pewnego razu 😁
OdpowiedzUsuńCiekawa gierka, ląduje na mojej liście "przepraszam, że pisze w takim czasie" świątecznej ;)
OdpowiedzUsuń