×

Przepiękny powrót do przeszłości


W świecie pełnym kolorowych, wielofunkcyjnych i bardzo często głośnych zabawek, wielokrotnie miałam ochotę cofnąć się w czasie i pokazać Julciowi klasyki, którymi ja sama bawiłam się w dzieciństwie. Po części udało mi się spełnić to pragnienie, ponieważ podczas ostatniej wizyty w Gdańsku, wybraliśmy się do Muzeum Starych Zabawek, a tam znów zobaczyłam drewniane kolejki, stare, szmaciane lalki i absolutny klasyk - harmonijkowego jamnika!
Stare zabawki są wyjątkowe, niezwykle urocze, a każda z nich ma swoją własną historię. Trudno już jest je znaleźć w dziecięcych pokojach i najczęstszym miejscem, gdzie jeszcze można na nie popatrzeć są właśnie muzea.

Ja sama mam ogromny sentyment do starych, drewnianych zabawek nie tylko dlatego, że są naprawdę piękne, ale przede wszystkim dlatego, że przypominają mi cudowne dzieciństwo, jakie podarowali mi rodzice. Czasem zamiast wieczornej bajki opowiadam Julciowi, jak to było, kiedy ja byłam małą dziewczynką. Opowiadam mu zabawne historie sprzed lat, opowiadam o moich wakacjach z rodzicami, o tym jak spędzaliśmy wspólnie czas i jak się bawiliśmy. Kilka razy zdarzyło się, że synek pytał mnie, jakie ja miałam zabawki i uwierzcie mi, że czasami nawet nie był w stanie sobie ich wyobrazić, ponieważ wiele z nich już nie istnieje (no chyba, że w muzeum!). 

Nie oznacza to jednak, że nasze dzieci mają się otaczać tylko zdalnie sterowanymi pojazdami, płaczącymi lalkami czy wydającymi głośne dźwięki piłeczkami. Są jeszcze osoby, które produkują zabawki z duszą, zabawki z klimatem, zabawki, które mogą połączyć wiele pokoleń i tworzyć kolejne rodzinne historie. I takie zabawki powstają w rodzinnej pracowni nieopodal Ostrowa Wielkopolskiego.


Ponad trzydzieści lat temu, kiedy jeszcze ja byłam małą dziewczynką, zaczęło dziać się coś wspaniałego. To właśnie wtedy Marian Kępas, ojciec obecnego projektanta zabawek Kandu, postanowił zaprojektować i własnoręcznie stworzyć maszyny i urządzenia, spod których do dziś wychodzą prawdziwe cuda z naturalnego drewna brzozowego.
Wspaniałe jest to, że powracają do nas naturalne zabawki, które jednak idą z duchem czasu i poza ponadczasowym designem, charakteryzują się doskonałą jakością wykonania z dbałością o każdy, nawet najmniejszy szczegół.
Już nie tylko w Polsce, ale również w Czechach, w Niemczech, w Arabii Saudyjskiej, w Anglii, w Szwajcarii i w Kanadzie zabawki Kandu podbijają świat!

Zachęcam Was do obejrzenia TEGO filmiku!

Jedną z moich ulubionych zabawek w dzieciństwie był drewniany konik na biegunach. Ogromnie cieszy mnie, że również teraz małe dziewczynki i mali chłopcy mogą cieszyć się doskonałej jakości kucykami, które poza tym, że są kołyską, to pełnią też rolę zabawki na kółkach.

Również drewniane motorki mogą być wykorzystywane na różne sposoby - maluszki będą cieszyć się klasycznym bujaczkiem, a starszaki nowoczesnym jeździkiem. Motorki nie tylko ogromnie bawią dzieci, ale też spełniają ich marzenia.


Jestem pod ogromnym wrażeniem nie tylko samych zabawek Kandu, ale również twórców marki, którzy przez tyle lat, wytrwale i z niezmienną pasją spełniają marzenia i dzieci i ich rodziców.
Ten rok ma być przełomowy dla Kandu i wierzę, że coraz więcej dzieci na całym świecie nie tylko pozna prawdziwe, drewniane zabawki, ale też zakocha się w nich, jak my!



22 komentarze:

  1. Przepiękne są te zabawki. Zauważyłam, że zaczyna się trochę wracać do zabawek z naturalnych materiałów. Już coraz częściej widuje się zabawki z drewna czy szmaciane, zamiast plastikowych i gumowych. Ja najbardziej lubiłam bawić się szmacianą lalką. Moja mama do tej pory ma swoją lalkę, którą dostała od swojego taty. Lalka ma już prawie 60 lat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie podróże do przeszłości, a drewniane zabawki - cuda <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne są te zabawki, ale aż boję się sprawdzać jaką mają cenę ;) Nie wiedziałam nawet, że w Gdańsku jest muzeum zabawek. Byliśmy z dziećmi w muzeum zabawek w Krynicy Zdrój i w Kielcach i szczególnie w Kielcach dzieciom się bardzo podobało. Gdańsk może też odwiedzimy kiedyś, bo mamy bardzo blisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My Kielce mamy prawie pod domem,a przyznam, że z Julciem jeszcze nie byłam w Muzeum Zabawek. Ostatnio odwiedziłam to miejsce jakieś 10 lat temu i teraz muszę pokazać synkowi :)

      Usuń
  4. sama jestem zwolennikiem starych zabawek, które uczą więcej niż niejedna multifunkcyjna świecąco-grająco-skacząca zabawka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety coraz częściej zabawki wielofunkcyjne mijają się z przeznaczeniem :/

      Usuń
    2. częściej szkodzą niż pomagają

      Usuń
  5. Również mam sentyment do starych zabawek. Są w przeciwieństwie do dzisiejszych niezniszczalne, wytrzymałe i ekologiczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam drewniane zabawki... Czasem żałuję, że mój syn już z nich powyrastał.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że z takich klasyków nigdy się nie wyrasta :) Ja przy Julku odkrywam je na nowo :)

      Usuń
  7. Obecnie drewniane zabawki stały się modne. ;-) Moje dzieciaczki również posiadają drewniane zabawki.;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem zachwycona Twoim wpisem i tymi drewnianymi cudami.Oraz całą historią zabawek, którą opisałaś.

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie drewniane zabawki są ponadczasowe. Uwielbiam je i chętnie kupuje takowe dzieciom. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne są te zabawki ;) Moja mama cały czas wspomina jak to jej dziadek, który był stolarzem robił im piękne zabawki z drewna ;) Wtedy to był szał.

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne zabaweczki. Drewno wraca do łask ;) Ja synkowi opowiadam o moich zabawach wiele już próbujemy się bawić i widzę że mu się podobają. Niestety, prócz książeczek z dzieciństwa nie zachowałam żadnych zabawek, a szkoda, bo miałam kilka naprawdę fajnych drewnianych zabawek :) chociażby Wańskę wstańkę ;-D

    OdpowiedzUsuń
  12. Te zabawki z naszego dzieciństwa były genialne w swojej prostocie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejne ciekawe miejsce do zwiedzenia.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mój synek ma drewniane klocki :) Wydaje mi się, że to raczej dorośli zakładają, że dzieci potrzebują zabawek, które grają, gadają, piszczą, tańczą i świecą. Dla dziecka taka drewniana zabawka jest nadal bardzo atrakcyjna :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dygnitarz uwielbia bawić się klockami i samochodami. Niestety dostaje takie koszmarne zabawki. Mnie to bardzo denerwuje z resztą moje dziecko też.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Dziecięce Inspiracje , Blogger