×

Wiosenny spacer z przedszkolakiem - Przygotowana Mama


Nareszcie mamy wiosnę! Brakowało mi słońca, zieleni i długich spacerów. Wreszcie możemy wyjść do lasu, na plac zabaw, na boisko i nie musimy się martwić, że jak zaraz nie wrócimy do domu, to zamarzniemy na mrozie. Możemy spędzać znacznie więcej czasu na świeżym powietrzu, nawet jeśli pogoda nas nie rozpieszcza.  Wychodzimy z domu kiedy tylko możemy. Nie boimy się słońca, wiatru i deszczu. Oczywiście wszystko z zachowaniem zdrowego rozsądku. Spacer z dzieckiem nawet w chłodniejszy dzień nie tylko wzmacnia jego odporność, ale jest też doskonałą okazją do radosnej i twórczej zabawy.

Dawniej, kiedy jeszcze nie byłam mamą, nawet na długi spacer wystarczały mi wygodne buty i butelka wody. Kiedy tylko Juluś przyszedł na świat, wszystko się zmieniło. Nawet krótkie wyjście do lasu przerodziło się w prawdziwą wyprawę, która wymaga ode mnie odpowiedniego przygotowania. Torba z matą do przewijania, pieluchy, mokre chusteczki, butelka z piciem, mleko, tetrówki, maskotki, kocyki – zabierałam dosłownie wszystko. Nie było łatwo, ale zawsze byłam przygotowana na każdą ewentualność.

Teraz, kiedy Julcio podrósł już nie potrzebuję gadżetów do przewijania, zabawiania czy przygotowania posiłku poza domem. Potrzebuję za to czegoś zupełnie innego – produktów  dla ciekawskiego, odkrywającego świat przedszkolaka. Potrzebuję produktów, które pozwolą Julusiowi poznawać otaczający go świat i które sprawią, że nawet  gorsza pogoda nie zepsuje nam zabawy na świeżym powietrzu.

To co najważniejsze do odkrywania świata, do wesołej zabawy poza domem, do rozwijania wyobraźni - mamy zawsze blisko siebie. Jest to las, ścieżki, kamyki, drzewa, szyszki, kałuże, place zabaw, kwiatki, wiewiórki i dużo trawy do biegania :).

Jest jednak coś,  o czym zawsze pamiętam i bez względu na wszystko zabieram ze sobą. Jest to bidon z napojem.  Picie mamy zawsze – na krótkim spacerze, na wycieczce, na rowerze, podczas wyprawy do parku i na placu zabaw. Nie przypadkowo wybrałam termobutelkę Pura Kiki. Jest to butelka-termosik, która utrzymuje temperaturę napoju nawet do 6 godzin. Dzięki temu w chłodny dzień zawsze mamy pod ręką ciepłą herbatkę albo domowy kompot. W gorące dni Juluś w każdej chwili może się napić chłodnej, nienagrzanej wody lub soku owocowego. Pura Kiki doskonale się sprawdza o każdej porze roku. To co jeszcze wyróżnia butelkę spośród innych, to możliwość dostosowania jej do wieku i potrzeb dziecka. Dzięki akcesoriom dodatkowym, takim jak smoczki i różnorodne ustniki - ułatwiamy maluszkowi łatwiejsze przejście z butelki niemowlęcej na kubek niekapek czy butelkę ze słomką. Ale elementami dodatkowymi butelki są nie tylko różne ustniki. Możemy też zmienić jej wygląd i odnowić ją przy użyciu kolorowych, silikonowych osłonek. My co jakiś czas zamieniamy zieloną z niebieską i za każdym razem cieszymy się nowym termosikiem :)


Wiosna, podobnie jak i pozostałe pory toku potrafi zaskoczyć. Jednego dnia jest ciepło i słonecznie, a następnego już leje się z nieba i wieje silny wiatr. Przy tak nieprzyjemnej pogodzie nie wychodzimy z domu, ale niewielka mżawka nie jest dla nas powodem do siedzenia w czterech ścianach. Nie mam też zamiaru zamknąć Julcia w domu tylko dlatego, że dopiero co padał deszcz. Ulewy gwarantują nam ogromne kałuże, a zabawa w nich z pewnością jest jedną z ulubionych atrakcji dziecięcych. Żeby Julcio mógł w pełni korzystać z podwórkowych zabaw, potrzebujemy tylko odpowiedniego ubrania.

Nie zakładam dziecku plastikowych pelerynek. Zamiast nich Juluś ma na sobie płaszczyk przeciwdeszczowy Penny Scallan, który jest nie tylko śliczny, ale przede wszystkim wygodny i funkcjonalny. Chroni przed deszczem i wiatrem, ma duży kaptur i nie przemaka. Dlatego Juluś zakłada go nie tylko kiedy pada deszcz, ale również kiedy jest chłodniej i wieje wiatr. Płaszczyk wykonany jest z przewiewnego materiału, co pozwala mu „oddychać”, a od wewnątrz obszyty jest przyjemnym dla skóry jerseyem.  W dwóch dużych kieszeniach zawsze się mieszczą skarby mojego odkrywcy :). Często jeździmy na wycieczki, chodzimy na rajdy, na spacery, wyjeżdżamy w góry i nad morze. Płaszczyk Penny Scallan jest pierwszą rzeczą jaką pakuję do podróżnej torby Julusia, równocześnie z kaloszami :).

Kalosze Penny Scallan kojarzą się tylko z fantastyczną zabawą. Kiedy Julek je zakłada już wie, że będzie mógł skakać po kałużach, puszczać „kaczki”, łowić rybki i gotować błotną zupę. Kalosze na nóżkach gwarantują mu naprawdę dużo atrakcji, a ja nie muszę się martwić, że do buta dostanie się woda. Buciki na zewnątrz pokryte są nieprzemakalną gumą, są wzmocnione na pięcie i przy palcach, a miękki - bawełniany środek sprawia, że są wygodne i przyjemne w noszeniu. Dzięki elastycznym rozcięciom na bokach Julcio bez problemu sam zakłada kalosze na nóżki i co więcej, bez problemu nasuwa buciki na spodnie.

Kiedy tylko mam wątpliwość związaną z pogodą, zastanawiam się czy zaraz lunie deszcz, czy wyjdzie słońce - daję Julciowi jeszcze jeden gadżet – leciutką Parasolkę PennyScallan. Jest pięknie wykończona, ma ten sam kolor i motyw co płaszczyk, dzięki czemu wraz z nim i kaloszami tworzy idealny zestaw przeciwdeszczowy – niebieski w małpki. Wszystkie produkty Penny Scallan zostały zaprojektowane i wykonane z dbałością o najmniejszy szczegół. Plastikowe kuleczki na zakończeniu drutów parasola gwarantują dziecku bezpieczeństwo, gumowa rączka wygodne trzymanie w dłoni, a mały guziczek umożliwia maluszkowi samodzielne rozłożenie i złożenie parasola.


Seria przeciwdeszczowa Penny Scallan jest śliczna. Już nie muszę namawiać Julcia do założenia płaszcza czy kaloszy. On sam robi to z ogromną przyjemnością! Radosne barwy i wesołe motywy dodają energii, zachęcają dzieci do działania i z pewnością poprawiają nastrój. Jedyny problem przed zakupem może stanowić trudność wyboru odpowiedniego motywu, ponieważ wszystkie są naprawdę urzekające.

W sklepie internetowym Baby&Travel właśnie się rozpoczął NASZ miesiąc. Dzięki temu wszystkie produkty wyżej opisane - czyli mój wiosenny niezbędnik spacerowy - znajdziecie w niższej cenie.  Promocja trwa do 9 maja – warto przygotować się wcześniej :)







4 komentarze:

  1. To wszystko jest przepiękne! Ubranka jak z bajki - tylko cena dość przerażająca :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiekne!Zakochała się w tych ubrankach na Targach Kid's Time :) Kolory i jakość sa nieporównywalne do żadnych innych!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjecia!
    A co na taka pogodę jak dziś? Zima w Trójmieście wróciła :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Rewelacyjny wybór, fajne wzory wybraliście.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Dziecięce Inspiracje , Blogger