×

Nigdy nie wieszaj ubranek dziecka na lewą stronę!


Wiecie już co powinny robić, a czego powinny unikać kobiety w ciąży. Jeśli jednak jeszcze nie macie tej świadomości, koniecznie zajrzyjcie TUTAJ! Być może niektóre "przykazania" będą dla Was oczywiste, ale jestem pewna, że znajdzie się też coś, co zaskoczy nie jedną przyszłą Mamę.


Pomimo tego, że żyjemy w XXI wieku, to nadal bardzo dużo osób wierzy w przesądy. A nawet jeśli ktoś nie do końca wierzy, to zgodnie z myślą "co by było, gdyby..." woli się zabezpieczyć i przestrzega magicznych zasad rodzicielstwa. 

Poza niezwykle cennymi wskazówkami dla kobiet w ciąży, istnieje jeszcze większa grupa zaleceń dla kobiet i mężczyzn będących już rodzicami. Myślę, że o wielu punktach mogliście nawet nie słyszeć, dlatego zachęcam Was do nadrobienia zaległości.
Przecież chcecie jak najlepiej dla swojego maluszka, prawda?! :)

Uważaj, bo ktoś może rzucić urok na Twoje maleństwo!

Nie zapomnij zawiązać czerwonej kokardki przy łóżeczku i przy wózku niemowlaka. Tylko w ten sposób ochronisz  dziecko przed rzuceniem na nie uroku.

Pamiętaj też, aby nie wychodzić z maluchem do znajomych przed jego chrzcinami. To również grozi zauroczeniem.

Jeśli obawiasz się czy Twoje dziecko już nie zostało zauroczone, możesz to w bardzo łatwy sposób sprawdzić. Wystarczy polizać czoło maluszka. Jeśli będzie słone to znaczy, że ktoś rzucił na nie urok.

Również kiedy dziecko jest marudne, często płacze i wydaje nam się, że coś je męczy oznacza to, że maluszek został zauroczony.

Ale nie martwcie się, jeśli okaże się, że na Wasze dziecko ktoś rzucił urok. 
Znamy już sposoby na jego „odczarowanie”:

Po pierwsze możesz oblizać dziecku powieki i splunąć na nie tą samą śliną!

Po drugie możesz potrzeć główkę maluszka swoimi majtkami!

Po trzecie możesz przemyć oczka dziecka pieluszką z jego moczem!

Nie zapomnij też o innych bardzo ważnych zasadach:

Kiedy wychodzisz z noworodkiem ze szpitala pamiętaj, żeby założyć mu buciki. Jeśli tego nie zrobisz, będzie biedne w przyszłości!

Pamiętaj, że pierwsze ubranko jakie zakładasz noworodkowi powinno pochodzić od dziecka, które dobrze się chowało. Tylko dzięki temu Tobie również nie będzie trudno wychować pociechę.

Pierwszy kaftanik zakładaj dziecku zaczynając od prawej rączki, inaczej będzie leworęczne.

Nie obcinaj dziecku włosków dopóki nie ukończy pierwszego roku życia. W przeciwnym razie będzie miało problemy ze wzrokiem i może nawet oślepnąć!

Co więcej, jeśli obetniesz maluchowi włosy, to możesz od razu liczyć się z tym, że obcinasz mu całą jego mądrość!

W trosce o wzrok malucha pamiętaj również, że nie wolno tak małemu dziecku obcinać paznokci, bo to również prowadzi do ślepoty. Możesz za to obgryzać pazurki swojej pociechy!

Dziecka, które nie ukończyło pierwszego roczku nie należy tez czesać. Jeśli zrobisz inaczej, dziecko może zostać niemową! W najlepszym przypadku będzie miało tylko problemy z mową.

Nigdy nie zostawiaj ubranek dziecka na noc na suszarce na podwórku czy na balkonie. Świecący na nie księżyc może sprawić, że maluch będzie lunatykował!

Nie wiesza też ubranek dziecka na lewą stronę. Jeśli zrobisz inaczej, Twoje dziecko będzie się ciągle przewracało!

Jeśli masz córeczkę dopilnuj, aby przez pierwsze 12 miesięcy życia nie patrzyła w lustro. W przeciwnym razie możesz być pewna, że będzie próżna i leniwa!

Pamiętaj też, aby w dniu chrztu zrezygnować z wieczornej kąpieli dziecka. Tylko w ten sposób nie zmyjesz z niego świętości.

Co więcej – nie wolno przebierać dziecka w dniu, w którym jest chrzczone. Inaczej w przyszłości zostanie obdartusem!

Jeśli chcesz, aby Twoje dziecko miało "słodkie" życie, to w dniu chrztu nasyp mu do pieluszki cukier. Szczęśliwa przyszłość gwarantowana!

Jeśli dziecko bardzo płacze w nocy, a Ty nie możesz go uspokoić, to przelej nad jego główką gorący wosk. To odpędzie złe moce, a maluszek ponownie zaśnie. Jeśli nie chcesz ryzykować z woskiem, to rozbij jajko nad jego łóżeczkiem - podobno działa tak samo!

Jeśli chcesz wzmocnić kręgosłup swojego dziecka - codziennie nacieraj go szarym mydłem!

Nigdy nie kładź bucików dziecka na stole, ponieważ przez to będzie miało problemy z nauką chodzenia!

I co Wy na to? Można łapać się za głowę i nie wierzyć, że te zasady nadal są przez niektórych  przestrzegane, prawda?

Ja nie ukrywam, że również zabezpieczyłam Julcia przed rzuceniem na niego uroku. Dziś się z tego śmieję, ale kiedy się urodził to przy jego łóżeczku i w wózku była mała czerwona kokardka!
A jak jest u Was?







14 komentarzy:

  1. Niby się z tego śmiejemy, że to głupie, że staroświeckie lecz gdy czarny kot przebiegnie drogę robisz trzy kroki do tyłu? To chyba jest zakorzenione w nas ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niektóre z przesądów znałam. Nie twierdzę, że w to wierzę, ale sama odczyniałam uroki, gdy dziecko strasznie ulewało :).

    OdpowiedzUsuń
  3. :) Też się z tego śmiałam ale czerwona kokarda wisiała na łóżeczku :) co prawda powiesiła mi ją koleżanka i to położna,ale ja nie zdjęłam "na wszelki wypadek"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam czerwoną kokardkę przy łóżeczku i przy wózku! ;)

      Usuń
  4. Dobrze, ze doczytałam do końca, bo szczerze się wystraszyłam tymi wszystkimi przesądami (a przynajmniej niektórymi):P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy w to nie wierzyłam i nigdy nie stosowałam. A co najlepsze byłam nie dawno w kwiaciarni i kupowałam kwiaty na 60 urodziny, poprosiłam z tego względu o 6 róż a pani wyjechała z przesądem, że nie daje się parzystych liczb i wciska mi 7 róże. Oczywiście postawiłam się i powiedziałam że absolutnie nie wierzę w to i poproszę 6 róż :-p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję odwagi ;) Ja jeśli chodzi o kwiaty to zawsze zamawiam nieparzystą liczbę i muszę wreszcie się przełamać :)

      Usuń
    2. Dawno temu parzystą ilość kwiatów dawalo sie na pogrzeby, a nie parzyste na pozostałe "okazje. Nie którzy nadal się trzymają tej zasady, ja jednak moim klientom w kwiaciarni tłumacze że bukiet z 5 róż wygląda ładniej niż 4 a z 3 ładniej niż z dwóch, chyba ze to rocznica lub inna symbolika😉😊

      Usuń
  6. Przelewanie wosku pomogło nie tylko u mnie. Sama sie dziwie w jaki sposób ale zadziałało:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy nie stosowałam się do żadnego z tych "zaleceń" :D Niektóre są kuriozalne, np. to przemywanie oczu dziecka zasikaną pieluchą...

    OdpowiedzUsuń
  8. Uśmiałam się :) Choć przyznam się, że ta kokardka czerwona wydaje mi się najbardziej przystępna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O rety, uśmiałam się, nie znałam co najmniej połowy tych przesądów :) Właściwie tylko ten o czerwonej kokardce, bo miałam koleżankę z podstawówki, która najpierw wiązała kokardki swoim zwierzakom, a potem dzieciom. To przedziwne, że współcześni wykształceni ludzie (i to w większości deklarujący się jako katolicy) wierzą w takie bzdury.

    OdpowiedzUsuń
  10. o matko:0 ale się ośmiałam:) ale cos w trym jest:) kokardki miałam w wózkach:) duzo jest krótych nie znam a nawet nie słysząłam o nich - fajne , zabawne..ale cos w tym jest że matka zrobi wszystko..tak na wszelki wypadek:)

    OdpowiedzUsuń
  11. wpis super, tylko nie wszyscy dostrzegają ironię, jestem pewna ze ktos to wezmie na powaznie

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Dziecięce Inspiracje , Blogger