×

Ja już to wiem! I życzę każdej Mamie, aby doszła do takich samych wniosków jak ja!



Nie wiem czy Wy też tak macie, ale dla mnie końcówka roku zawsze jest pełna najróżniejszych przemyśleń. Tym razem nie jest inaczej i pomimo tego, że zazwyczaj staram się wiele z tych myśli zostawić tylko dla siebie, to dziś jedną z nich się z Wami podzielę. Chciałbym, aby niejedna z Was akurat w tym temacie pomyślała sobie jak ja - że jest niesamowitą Mamą :)

My Mamy każdego dnia mamy coś do zrobienia, często narzekamy na brak czasu, często biegamy, często za czymś gonimy, zastanawiając się cały czas czy wszystko jest dopięte na ostatni guzik.Wychowujemy dzieci najlepiej jak potrafimy, często pracujemy na etacie i utrzymujemy nasz dom przynajmniej w niewielkim porządku :) Niejednokrotnie myślimy o tym, czego nie zrobiłyśmy albo co nam nie wyszło i z takimi negatywnymi myślami kładziemy się do łóżka. Nie zauważamy tego jak wyjątkowymi kobietami jesteśmy i, że to co czyni nas wspaniałymi Mamami, to właśnie to, że tak bardzo zależy nam, aby wszystko było dobrze.
Ja już teraz śmiało mogę powiedzieć, że jestem NIESAMOWITĄ MAMĄ - nie idealną, ale wyjątkową - bez względu na to czy coś mi się uda czy nie :) I tego życzę również Wam!

Jestem bohaterką w swoim domu
Pomimo tego, że Julcio je w przedszkolu (o ile skubanie można nazwać jedzeniem), to u nas w domu zawsze czeka ciepły, domowy obiad. Czasem przygotuję coś bardzo szybko, a czasami spędzam w kuchni godziny starając się wyczarować wyjątkowe, aromatyczne i co najważniejsze pysze danie.
Każdego dnia staram się "ogarnąć" dom, a tu jak same wiecie jest co robić - odkurzanie, pranie, prasowanie, sprzątanie, zmywanie to tylko kilka czynności, z którymi musimy sobie poradzić. Przy tym wszystkim zawsze znajduję czas na zabawę z Julciem, na spacer, na odpowiadanie na trudne pytania i książeczkę na dobranoc. Później jeszcze zrobię listę zakupów na kolejny dzień, odpowiem na maile, a czasem i upiekę ciasto.Tylko superbohaterki tak potrafią :)

Pozytywnie i z uśmiechem kończymy każdy dzień

Bez względu na to co się dziś działo, o godzinie 19.30 wszystko wygląda jak z obrazka. Juluś po kolacji, kąpieli i wieczornej bajeczce słodko śpi w łóżku, a my mamy czas na film, książkę i odpoczynek :) Wczoraj natomiast nie spaliśmy pół nocy, w dzień było marudzenie i wybrzydzanie przy obiedzie. Każdy dzień niesie coś innego, ale bez względu na to co się wydarzyło, kończymy go zawsze w bardzo pozytywnym nastroju - bo jesteśmy zdrowi, bezpieczni, razem i pod ciepłą kołderką :) I duża w tym moja zasługa ;)


"Bóg nie może być wszędzie, dlatego stworzył Mamę"

Potrafię funkcjonować przy minimalnej ilości snu
Nie ukrywam, że teraz więcej śpię. Ale kilka lat temu, kiedy na świecie pojawił się Juluś przespanie nocy było moim marzeniem :)
Kolki, ząbkowanie, karmienie, zmiana pieluszki - zanim poradziłam siebie z jednym, trzeba było zająć się drugim. Zanim tylko zasnęłam, już musiałam wstać.
I pomimo, że teraz więcej śpię, a nawet czasem przesypiam całą noc, to pobudki też się zdarzają -bo może być gorączka, bo boli brzuszek, bo męczy kaszel albo śnią się potwory. I kiedy wstaję rano to nie myślę o sobie jaka to jestem zmęczona, ale myślę o nim - najważniejszym człowieku w moim życiu - to jego dobro stawiam na pierwszym miejscu. Nawet, jeśli muszę co godzinę zrobić sobie kawę :)

Jestem świetną organizatorką czasu wolnego
Fajnie jest się czasem ponudzić, poleniuchować w domu i dosłownie nic nie robić. Ale jeszcze przyjemniej jest spędzić aktywnie wspólny czas ;) Bardzo lubimy spacery, wycieczki i podróże. I u nas to ja jestem główną organizatorką wyjazdów :) To ja szukam urokliwych miejsc, w które się wybierzemy, to ja szukam hotelu czy pensjonatu, w którym się zatrzymamy, to ja szukam atrakcji, które będziemy poznawać. Już teraz mamy zaplanowane trzy wyjazdy w góry i przynajmniej jeden nad morze :) Już teraz wiem, którymi szlakami warto wędrować z dzieckiem, gdzie smacznie zjeść w Bieszczadach i ile kosztuje parking pod Nosalem ;)

W naszym domu jest ciepło i przytulnie
I to nie zasługa podkręconych na max kaloryferów :) To ja się staram, aby jesienią nie zabrakło u nas wrzosów i dyni, a zimą gwiazdy betlejemskiej w doniczce, poduszek z reniferami i światełek w oknie. Chłopaki bardzo mi pomagają w dekorowaniu domu na Święta, ale na co dzień to raczej ja dbam o to, żeby w domu było przytulnie. I może nie mamy katalogowych, skandynawskich wnętrz, ale mamy czyste, ciepłe, nastrojowe i rodzinne mieszkanie - takie nasze :)

Zawsze jestem obok
Bawię się z synkiem, czytam mu książeczki, opowiadam bajkę, tulę do snu, karmię, całuję, trzymam za rączkę, smeram po plecach, a czasem po prostu jestem obok. Jestem kiedy się śmieje i kiedy płacze. Jestem kiedy rozpiera go energia i kiedy leży chory z gorączką. Jestem kiedy skacze z radości i kiedy obrażony tupie nóżkami. Jestem zawsze kiedy mnie potrzebuje. I pomimo tego, że każdego dnia wychodzę na kilka godzin do pracy, i że zdarza mi się wyjechać na cały dzień (a czasem i dwa dni) z domu, to Juluś wie, że wrócę i zaraz będę obok. A czas bez Mamy jest idealnym czasem tylko dla Taty :)

Cieszę się miłością bezwarunkową
Bez względu na wszystko - na fochy, złości, marudzenie, bałaganienie i zostawianie odcisków na ścianach - kocham i akceptuję swoje dziecko ponad wszystko! Kocham tak mocno, że nie wypuszczałabym go z ramion tylko tuliła i całowała! I jestem ogromnie szczęśliwa, bo wiem, że ta miłość jest odwzajemniona! 

"Każdą inną ludzką miłość trzeba zdobywać, trzeba na nią zasługiwać pokonując stojące na jej drodze przeszkody, tylko miłość matki ma się bez zdobywania i bez zasług"

21 komentarzy:

  1. Miłość matki jest bezwarunkowa, bo tak kocha prawdziwa matka :-) Nie jest łatwo być matką, ale nikt nie powiedział, że będzie łatwo. Ważne, że staramy się jak najlepiej umiemy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo bym chciała doświadczyć w przyszłości takiego macierzyństwa świadomego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny tekst o miłości, bezinteresowności. Pełen przemyśleń. Wszystkiego dobrego dla Was :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne słowa! Gratuluję i zazdroszczę Julkowi ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bycie mamą to dla mnie najważniejsza praca na świecie :) I w sumie tak jak Ciebie mnie dzieci także zainspirowały do bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie Juluś, to nawet bym o blogu nie pomyślała :)

      Usuń
  6. Widzę, że mamy ze sobą wiele wspólnego, różnica taka że ja mam 4-letnią córkę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka różnica to nic :)Myślę, że jeszcze znajdzie się jakaś Mama co myśli jak my :)

      Usuń
  7. Piękny post, aż się uśmiechałam czytając tyle w nim jest pozytwnej energii ..
    Niech tak zostanie na całe życie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładnie napisane!;-) Każda mama jest wyjątkowa!;-) Ja również staram się jak mogę, i przyznam, że mam podobnie jak TYz tym,że nie codziennie gotuję obiadki, bo po prostu czasem mi się nie chce i chcę mieć chwilkę dla siebie.;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. MAmay to potrafią, ale czasami warto niektóre rzeczy odpuścić, żeby się zwyczajnie w tych wszystchi zadaniach nie zajechać

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajny, pozytywny wpis. Gratuluję Ci ogarnięcia! U mnie jest z tym roznie, ale najważniejsze to lubić co się ma i za bardzo nie spinać 😊

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Dziecięce Inspiracje , Blogger