1/01/2018
17
Ferie w górach, czyli co spakować na zimowy wyjazd z dzieckiem + gotowa lista
Już za kilkanaście dni zaczną się ferie zimowe, ale już teraz wiele rodzin z dziećmi odpoczywa w górach. Ja sama nie mogę się doczekać naszego wyjazdu w Tatry, a Julcio bardzo tęskni za śniegiem. Wyjeżdżamy dopiero w lutym, wiec mamy czas, żeby się dobrze przygotować. Po raz pierwszy wybraliśmy się z dzieckiem w góry na początku ubiegłego roku. Byliśmy całkiem dobrze przygotowani, bo i ja i Tomek od lat wędrujemy po górskich szlakach. Pomimo tego, że żadne z nas nie złapało bakcyla do nart, to ogromnie kochamy wędrówki po górach. I tą miłością chcemy zarazić synka :)
Julek podczas swojego pierwszego wyjazdu w Tatry przeszedł całą Dolinę Kościeliska - i to zimą! Trasę do schroniska przeszedł na własnych nóżkach i odrobinę na saneczkach, powrót był już z przewaga sanek :)
O naszym spacerze tą cudną doliną przeczytacie tutaj: Zimowy spacer Doliną Kościeliska
O naszym spacerze tą cudną doliną przeczytacie tutaj: Zimowy spacer Doliną Kościeliska
W połowie lutego wracamy w Tatry i zamierzamy poznać kolejne szlaki. Nie mamy jeszcze konkretnego planu, zastanawiamy się nad wędrówką i zwiedzaniem słowackiej strony gór, a u nas chcielibyśmy wjechać na Kasprowy Wierch. Mamy jeszcze chwilę czasu, ale z pewnością pod koniec stycznia plan będzie gotowy :)
Z doświadczenia wiem, że wybierając się z dzieckiem w góry trzeba być dobrze wyposażonym, szczególnie zimą! Żeby ułatwić Wam pakowanie zostawiam naszą małą ściągawkę. Przygotowałam ją już po naszym powrocie z ostatnich ferii, dzięki czemu znajduje się na niej również to, o czym ja sama wcześniej zapomniałam.
Co spakować na zimowy wyjazd z dzieckiem?
Odpowiednie ubrania i buty
Wybierając się na zimowy górski spacer najlepiej jest się ubrać "na cebulkę" - dotyczy to zarówno dzieci, jak i dorosłych.W ten sposób nie zmarzniemy, ale też nie przegrzejemy się. W każdej chwili możemy zdjąć, a później założyć dodatkową warstwę ubrania.
Pakując kilkulatkowi ubranka na ferie zimowe, pamiętajcie o:
- podkoszulkach,
- bluzeczkach z długiem rękawem,
- bluzach, najlepiej rozsuwanych,
- kalesonkach,
- ciepłych spodniach,
- spodniach narciarskich - takich, które nie przemokną - przydają się nie tylko na narty!,
- ciepłej i najlepiej dłuższej kurtce,
- czapce, szaliku lub kominie, rękawiczkach - najlepiej dwóch kompletach na zmianę,
- ciepłych skarpetkach,
- majteczkach,
- wygodnych ubrankach, w których dziecko będzie chodziło w hotelu czy pensjonacie (t-shirty, bluzki, spodnie dresowe),
- piżamce do spania,
- szczególnie polecam bieliznę termoaktywną. W zeszłym roku jej nie mięliśmy, a teraz jestem pewna, że na spacer w górach byłaby o wiele bardziej praktyczna niż zwykły podkoszulek i kalesony.
Nie zapominajcie o odpowiednich butach zimowych - ciepłych, wodoodpornych i wysokich (za kostkę). Dzięki nim nóżki dziecka nie zmarzną i będą "bezpieczne". Bardzo fajne są też stuptuty - nieprzemakalne nakładki na buty, które sięgają aż do łydek. To dodatkowe zabezpieczenie przed przemoknięciem. Warto pamiętać również o kapciach - bucikach, w których maluch będzie biegał po pensjonacie.
Podstawę już mamy :) Jest jeszcze kilka niezbędnych rzeczy, bez których nie wyobrażam sobie wyjścia w góry:
- krem na mróz i wiatr - dzieci mają bardzo delikatną i wrażliwą skórę. Przed każdym wyjściem na dwór, w mroźne i wietrzne dni powinno się posmarować nie tylko buzię dziecka, ale też wszystkie odsłonięte części ciała, np. rączki.
- pomadkę ochronną do ust - bo pomadki są nie tylko dla kobiet. Ochronna szminka zapobiegnie pierzchnięciu ust,
- chusteczki higieniczne - przydają się zawsze i wszędzie,
- termos z ciepła herbatą - nawet na krótkiej trasie, zanim dojdziecie do schroniska dziecku zachce się pić. Zimna woda czy sok w kartonie nie są tu najlepszym pomysłem. Ciepły napój będzie wybawieniem, z którego i Wy chętnie skorzystacie :),
- prowiant - spakujcie do plecaka kanapki, owoce, coś słodkiego - nawet teoretycznie krótki spacer łagodną doliną może znacznie się przedłużyć. A poza tym, nie kryjmy - wędrówka z głodnym (równa się marudzącym) dzieckiem do przyjemnych nie należy,
- ogrzewacz do rąk - to gadżet, który coraz chętniej chowamy do kieszeni wychodząc z domu. Jak sama nazwa wskazuje ma za zadanie ogrzać ręce i tak też działa :) Kupiliśmy kiedyś w Lidlu małe, kolorowe ogrzewacze z pingwinkami, które poza tym, że dają nam ciepło, to sa też bardzo ładne :),
- okulary przeciwsłoneczne - używamy ich nie tylko latem, ale zawsze kiedy świeci słońce. Podczas ostatniej wyprawy w góry zapomniałam o okularach i poczułam moc słońca odbijającego się w białym śniegu. Tym razem już nie zapomnę,
- apteczkę - nie musi to być wielka torba medyczna, ale mała apteczka jest bardzo ważnym elementem górskiej wędrówki. Powinny się w niej znaleźć: bandaże (dziany i elastyczny), gazy jałowe, plastry, termometr, folia NRC, rękawiczki jednorazowe i leki, które dziecko (lub Wy) przyjmujecie na stałe. TUTAJ jest ściągawka ułatwiająca skompletowanie apteczki na podróż z dzieckiem. Pamiętajcie jednak, że na kilkugodzinną wyprawę w góry nie musicie wszystkiego zabierać, ale na tygodniowe czy nawet kilkutygodniowe wakacje lepiej spakować więcej.
- latarkę - zimą wcześniej robi się ciemno, a każde wyjście w góry może się przedłużyć. Kilkukrotnie przekonali się o tym "turyści" nad Morskim Okiem ;) Latarka w górach to podstawa,
- telefon z dobrze naładowaną baterią - po co? Żeby ze schroniska zadzwonić do najbliższych i powiedzieć im jak pięknie jest w górach :) A tak naprawdę dobrze jest mieć telefon po to, żeby wezwać pomoc - niekoniecznie do siebie - może jej potrzebować również inny turysta. Koniecznie zapiszcie sobie numer do GOPR/TOPR 601-100-300. Telefonem też zrobicie pamiątkowe zdjęcia :)
- zegarek - pomimo tego, że teraz w każdym telefonie mamy zegar, to my zawsze mamy tez tradycyjny. Podczas wyjścia w góry kontrolowanie czasu ma duże znaczenie :)
- aparat fotograficzny, dzięki któremu uwiecznimy wspomnienia z wędrówki na zdjęciach :) My bardzo lubimy wracać wspomnieniami do wszystkich naszych wyjazdów i bardzo często otwieramy już bardzo grube albumy!
- dokumenty i pieniądze - przydadzą się jeśli będziecie chcieli przekroczyć granice, kupić bilet do Parku, napić się herbaty i zjeść coś ciepłego w schronisku, wjechać na górę kolejką czy wyciągiem. Myślę, że ten punkt jest oczywisty :)
Gotową listę pobierzecie klikając w obrazek
W lutym planujemy wypad w góry z dwójką pociech, a Twoja lista ratuje mi życie ;-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się przyda :)
UsuńMam zamiar uda się w góry i w odpowiednim momencie trafiłam na ten wartościowy wpis! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu! :)
UsuńA ja właśnie pakuje się w góry :) tylko tym razem rozbieżność temperatur 24 w dzień do 1 w nocy .. jakoś tak nie mogę się ogarnąć z garderobą
OdpowiedzUsuńTeż bym miała problem :) Ja zawsze pakowałam za dużo :) Udanego wyjazdu!
UsuńMoje dziecko już dorosłe,więc lista raczej nam się nie przyda :) Ale dobrze że są takie blogi i wpisy,wiele osób pewnie skorzysta
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
Usuńkurcze o kremie i pomadce zawsze, ale to zawsze zapominam. Twoja lista na pewno mi się przyda niebawem :)
OdpowiedzUsuńPomadka to zawsze i mój problem :)
UsuńBardzo szczegółowa lista! Na pewno kiedyś się przyda!;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, aby sie przydała :) Wyjazdy w góry są wyjątkowe :)
UsuńLetni wyjazd z dzieckiem był zawsze z rozpiską, więc zimowy tym bardziej
OdpowiedzUsuńJa też bez listy się nie ruszam :)
UsuńNigdy nie byliśmy nigdzie w czasie zimowych ferii, ale tak bardzo tęskno nam za sniegiem, że może kiedyś w końcu się wybierzemy :)
OdpowiedzUsuńja mogę zapomnieć szczoteczki do zębów, czy szamponu dla dziecka( bo to szystko zawsze mogę kupić na miejscu), ale najważniesze są dla mnie odpowiednie ubranka. Nie ma nic gorszego niż dyskomfort dziecka spowodowany odpażeniem czy mróz, który daje się dziecku we znaki. Moim faworytem wśród ubranek dziecięcych są psoty.com, ubranka są świetnie uszyte i leżą jak ulał, wdodatku są bardzo ciepłe :)
OdpowiedzUsuńJa już bardzo dawno nie byłam na feriach zimowych w górach. Generalnie jak jest zima i widzę śnieg za oknem to nic mi się nie chce, nawet wyjść do sklepu. A jak jest ładna pogoda to marzy i się biały wypad na narty.
OdpowiedzUsuń