×

SIDS – jak zapewnić dziecku bezpieczniejszy sen?!


Nagła śmierć niemowląt to temat, który cały czas budzi u rodziców niepokój, obawy i wątpliwości. Nie powinno to nikogo dziwić, ponieważ do dziś nie jest znana bezpośrednia przyczyna SIDS, a jak podaje Amerykańska Akademia Pediatrii, w samych Stanach Zjednoczonych podczas snu umiera około 3500 niemowląt rocznie.

Kilka razy w roku prowadzimy pediatryczny kurs pierwszej pomocy, podczas którego uczymy rodziców udzielania pomocy w sytuacjach zagrożeniach życia i zdrowia dzieci. Przy temacie SIDS zawsze zatrzymujemy się na dłużej, ponieważ to tu jest najwięcej wątpliwości.
Cały czas padają pytania jaka jest przyczyna nagłej śmierci niemowląt i jak można niej zapobiec. Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na żadne z tych pytań, ale lekarze wymieniają czynniki ryzyka mogące mieć wpływ na ten problem, a zarówno polscy lekarze, jak i Amerykańska Akademia Pediatrii przedstawiają wytyczne dotyczące snu dzieci i zapobiegania SIDS.

Czynniki i predyspozycje, które zwiększają ryzyko wystąpienie nagłej śmierci niemowląt:
  • Płeć – SIDS dotyczy częściej chłopców,
  • Wiek – najczęściej niemowlęta pomiędzy 2, a 6 miesiącem życia,
  • Niska waga urodzeniowa dziecka,
  • Wcześniactwo (dzieci urodzone pomiędzy 22 a 37 tygodniem ciąży),
  • Wady rozwojowe, a szczególnie wady mózgu,
  • Infekcje dróg oddechowych,
  •  Brak szczepień,
A ze strony rodziców:
  • Predyspozycje genetyczne – jeśli w najbliższej rodzinie zmarło dziecko podczas snu, to ryzyko SIDS jest znacznie zwiększone,
  • Wcześniactwo rodziców,
  • Brak opieki przedporodowej, choroby i problemy podczas ciąży,
  • Palenie papierosów prze matkę, ojca i osoby, w którym towarzystwie przebywa kobieta w ciąży, a następnie również dziecko,
  • Alkohol i narkotyki w rodzinie,
  • Otyłość matki,
  • Niski status ekonomiczny i niskie wykształcenie rodziców.
Jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia SIDS?
Pod koniec 2016 roku Amerykańska Akademia Pediatrii przedstawiła nowe wytyczne dotyczące zarówno bezpiecznego snu niemowląt, jak i zapobiegania SIDS. Warto wiedzieć, że wytyczne opublikowane przez AAP, jakoś specjalnie nie różnią się od zaleceń polskich i europejskich specjalistów.
  • Wszystkie dzieci, które nie ukończyły pierwszego roku życia, a w szczególności niemowlęta powinny spać na plecach. Jest to jedyna bezpieczna dla nich pozycja i to do niej powinny być odkładane małe dzieci. Również dzieci z refluksem żołądkowym, a  także wcześniaki powinny spać płasko na pleckach. Niemowlęta mogą leżeć na brzuszku, ale tylko pod opieką osób dorosłych i kiedy są wybudzone, natomiast spanie na boku zwiększa ryzyko SIDS.
  • Niemowlęta powinny spać na nowym, twardym materacu, który posiada certyfikat bezpieczeństwa. Materac musi być sztywny, zachowujący kształt, tak aby dziecko nie zapadało się z nim, ani nie miało możliwości przewrócenia się na bok czy na brzuszek. Materac powinien być przykryty dokładnie przylegającym do niego prześcieradłem, a ochraniacz zabezpieczający materac przed zmoczeniem, powinien być cienki i również płasko przylegający. W łóżeczko nie powinny się znajdować żadne luźne przedmioty. Kocyki, poduszki, kołderki czy maskotki zwiększają ryzyko uduszenia się dziecka. Należy również zrezygnować z baldachimów nad łóżeczkiem i ochraniaczy na szczebelki. Z okolicy łóżeczka należy usunąć też wszystkie zwisające przedmioty: taśmy, sznurki od zasłon i rolet, przewody elektryczne.
  • Dzieci nie powinny rutynowo spać w bujaczkach, fotelikach samochodowych, huśtawkach czy nawet nosidełkach. Niemowlęta, które nie ukończyły 4 miesiąca życia są szczególnie narażone, ponieważ mogą przyjmować pozycje stwarzające ryzyko niedrożności dróg oddechowych i uduszenia się. Jeśli nosimy dziecko w chustach lub nosidłach, to musimy pamiętać, aby główka niemowlęcia była nad tkaniną, aby jego twarz była widoczna, a  jego nosek i usta miały swobodny dostęp do powietrza. Jeśli dziecko zaśnie w foteliku, bujaczku czy nosidle, to należy je przenieść do łóżeczka i położyć płasko na plecach.
  •  Należy unikać przegrzewania dzieci i zasłaniania niemowlęcej główki. Pomimo tego, że nie zostały określone konkretne wytyczne dotyczące temperatury, jak powinna być w pomieszczeniu, w którym, śpi dziecko, to jasno mówi się o zwiększonym ryzyku SIDS z powodu przegrzania. Dzieci powinny być ubrane odpowiednio do panującego klimatu i mogą mieć na sobie jedną warstwę ubrania więcej niż dorośli. Rodzice i opiekunowie powinni kontrolować dziecko pod katem oznak przegrzania – należy zwracać uwagę, czy niemowlę się nie poci, bądź czy nie ma zbyt ciepłej klatki piersiowej. Nie należy okrywać główki dziecka!
  • Według pediatrów przez pierwsze sześć miesięcy życia dziecko powinno być karmione wyłącznie mlekiem matki. Oznacza to, że niemowlę powinno dostawać tylko i wyłącznie mleko matki (lub odciągnięte mleko matki) bez żadnych innych posiłków. Po szóstym miesiącu życia można wprowadzać nowe pokarmy.
  • Należy unikać eskpozycji na dym papierosowy. Zarówno palenie przez matki w ciąży, jak i po urodzeniu dziecka zwiększa ryzyko SIDS. Czynnikiem zwiększającym ryzyko nagłej śmierci łóżeczkowej jest nie tylko sam dym tytoniowy, ale również oddech palacza,  ubrania przesiąknięte dymem, substancje smoliste osadzające się na meblach, ścianach czy odzieży.
  • Należy unikać alkoholu i narkotyków – zarówno w ciąży, jak i po urodzeniu dziecka. Naukowcy rekomendują szczepienie dzieci zgodnie z kalendarzem szczepień. Pomimo tego, że nie udowodniono związku przyczynowego pomiędzy szczepieniami , a SIDS, to jednak istnieją dowody sugerujące, że szczepionki wykazują działanie ochronne przed nagłą śmiercią niemowlęcą.
  • Kobiety w ciąży powinny być pod stałą opieką lekarską do ostatnich tygodni ciąży i powinny przestrzegać zaleceń lekarza prowadzącego ciążę.
  • Odradza się korzystania z modnych, domowych urządzeń do monitorowania oddechu i pracy serca niemowląt. Do dziś nie ma dowodów na to, że urządzenia te redukują ryzyko SIDS.
Czy niemowlęta mogą spać z rodzicami?

Naukowcy zalecają, aby dzieci spały w pokoju rodziców przez pierwsze sześć miesięcy życia, a najlepiej przez rok, blisko ich łóżka, jednak na oddzielnej, specjalnie wydzielonej dla nich powierzchni.  Udowodniono, że spanie w pokoju rodziców, na oddzielnej powierzchni zmniejsza ryzyko SIDS aż o 50%.
Umieszczenie łóżeczka niemowlęcego blisko łóżka rodziców nie tylko pozwala mieć dziecko w zasięgu wzroku, ale też ułatwia karmienie, przewinięcie, pocieszenie płaczącego maluszka, a dodatkowo zapewnia mu poczucie bezpieczeństwa.  
Według AAP dzieci nie powinny dzielić jednego łóżka z rodzicami, ponieważ wspólne spanie zwiększa ryzyko SIDS. Ze wspólnego spania szczególnie powinny zrezygnować:

·         osoby otyłe,
·         osoby pod wpływem alkoholu lub narkotyków,
·         osoby pod wpływem leków,
·         palacze,
·         osoby bardzo zmęczone,
·         osoby, które nie są rodzicami dziecka,
·         osoby, które śpią na miękkich powierzchniach (np. łóżku wodnym czy starym materacu).

Najbezpieczniejszym miejscem do spania dzieci jest wydzielona powierzchnia blisko łóżka rodziców, gdyż tylko ona zmniejsza ryzyko uduszenia i przygniecenia maluszka.
Naukowcy jednak potwierdzają, że rodzicom zdarza się zasnąć z dzieckiem, np. podczas jego karmienia dziecka i w takich sytuacjach, zaraz po przebudzeniu, dziecko powinno być ponownie odłożone do łóżeczka. Do najbardziej niebezpiecznych miejsc grożących zaklinowaniem, uduszeniem czy uwiezieniem dziecka należą kanapy, sofy i fotele.

AAP zaleca, aby niemowlęta spały na osobnej powierzchni i blisko rodziców, jednak nie określa swojego stanowiska dotyczącego dostawek do łóżka, a te wydają się być praktycznym rozwiązaniem. Nadal nie przeprowadzono badań i nie ma jednoznacznych opinii dotyczących tego, czy spanie w dostawce jest bezpieczne dla dziecka, jednak już istnieją standardy bezpieczeństwa dla tego typu mebli.
Łóżeczko dostawne pozwala być blisko maluszka, jednak w bezpiecznej, komfortowej odległości, która zapewnia zachowanie niezależnej przestrzeni zarówno dla rodzica, jak i dziecka. Tak forma daje dziecku poczucie bezpieczeństwa, buduje bliskość i więź z rodzicami, ale też sprawia, że mamy są spokojniejsze i bardziej wypoczęte po nocy.

Decydując się tę formę co-sleepingu, zgodną z wychowywaniem dziecka w rodzicielstwie bliskości, należy pamiętać nie tylko o wybraniu odpowiedniego, bezpiecznego łóżeczka dostawnego, ale też o zwróceniu uwagi na to czy:
  • pomiędzy dostawką, a łóżkiem rodziców nie ma żadnej przerwy i dziury, w którą dziecko mogłoby wpaść,
  • mocowania łóżeczka są odpowiednio naprężone i zamontowane,
  • ciężar dziecka nie przekracza dopuszczalnej wagi,
  • materac w łóżeczko spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa.
Wybór odpowiedniego materaca do łóżeczka dostawnego, jest równie ważny jak zakup bezpiecznego materaca do klasycznego łóżeczka dziecięcego.

Materac musi cechować się odpowiednią jakością i musi spełniać normy bezpieczeństwa, ponieważ to właśnie w okresie niemowlęcym następuje bardzo duży skok wzrostu i rozwoju kręgosłupa dziecka. Warto zauważyć, że kręgosłup dziecka, zaraz po urodzeniu ma kształt litery „C’, a wraz z upływem powoli się prostuje i kształtuje.
Godnym polecenia materacem do łóżeczka dostawnego jest model UNO marki Rucken, który ma wymiar 90cmx40 cm. Warto zwrócić na niego uwagę, ponieważ :


  • zawiera doskonałej jakości piankę antybakteryjną HR 3532, która minimalizuje ilość bakterii, pleśni i grzybów we wnętrzu materaca,
  • pianka charakteryzuje się wysoką masą – 35kg/m3 i dostosowaną do potrzeb dzieci optymalną twardością (32). Tak wysoka jakość pianki gwarantuje brak odkształceń, doskonałe podparcie nawet w długim okresie użytkowania. Pamiętajmy zawsze pytajmy o jakość (masę pianki). To jest prawdziwy miernik jakości serca materacyka i zdrowego podparcia kręgosłupa!,
  • pianka ułatwia odprowadzanie wilgoci, która może powstać pomiędzy materacykiem, a plecami dziecka, a także jest bardzie przewiewna,
  • poprawa przewiewności materacyka także dzięki specjalnym pionowym kanalikom oraz dzięki specjalnemu profilowi fali,  
  • pokrowiec z włóknami Tencel jest przyjemny w dotyku, delikatny dla skóry dziecka, doskonale odprowadza wilgoć co sprawia, że sen jest bardzo higieniczny i komfortowy,
  • dzięki wplecionej nici srebra w pokrowiec, wykazuje również właściwości antybakteryjne,
  • pokrowiec Tencel pomaga regulować temperaturę, co jest istotne w przypadku zmniejszenia ryzyka SIDS,
  • wszyty rewersowo zamek jest bezpieczniejszy, ledwie wyczuwalny i zmniejsza ryzyko uszkodzenia skóry dziecka,
  • dzięki zamkowi 360°, pokrowiec można łatwo zdjąć, wyprać i założyć na nowo, a co więcej, w ten sposób można tez wyprać tylko połowę pokrowca.


Bez względu na to czy zdecydujemy się na łóżeczko dostawne czy osobne łóżeczko dla dziecka w naszej sypialni, zawsze powinniśmy kierować się bezpieczeństwem i komfortem zarówno dziecka, jak i nas rodziców.
Zespół nagłej śmierci niemowlęcej zapewne jeszcze przez jakiś czas będzie tematem, budzącym wiele wątpliwości i obaw, ale już teraz, stosując się do powyższych zaleceń, jesteśmy w stanie ograniczyć ryzyko śmierci bardzo wielu dzieci.

Artykuł ten ma charakter informacyjny – nie jest zaleceniem, ani poradą medyczną.

Zdjęcie główne -pixabay.com.pl

    28 komentarzy:

    1. Bałam się śmierci łóżeczkowej jak nie wiem, przez pierwszy tydzień czuwałam przy łóżeczku syna, żeby sprawdzić czy wszystko ok.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ze mną było dokładnie tak samo, bardzo się bałam. Miałam Julcia obok siebie, a i tak czuwałam.

        Usuń
    2. Strasznie się tego boję, dlatego mój synek śpi tylko na plecach, nie mamy w łóżeczku ochraniaczy, które mogą zatkać nosek itd..

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Bardzo ważna jest profilaktyka i warto kierować się zaleceniami specjalistów.

        Usuń
    3. Oj to był stres, to fakt. Mega się tym straszy. Na szczęście u nas wszytko w porządku. Bardzo dobry wpis.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję. Rzeczywiście, cały czas słychać o SIDS i ciągle się straszy młodych rodziców, jednak nie bez przyczyny :/ SIDS cały czas zabiera wiele niemowląt, dlatego warto o tym mówić i namawiać do profilaktyki.

        Usuń
    4. Bardzo ważny wpis. Temat przeraża, ale każdy przyszły rodzic powinien wiedzieć w jaki sposób może zminimalizować zagrożenie.

      OdpowiedzUsuń
    5. Też się tego bardzo bałam, ale całe szczęście wszystko było w porządku.

      OdpowiedzUsuń
    6. W USA nie dziwią, u nich noworodki śpią w osobnych pokojach.
      Temat poważny i na całym świecie budzi strach o dzieci i powinno robić się badania tak długo aż znajdą przyczynę. Może kiedyś się to uda.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Myślę, że w tym temacie nie łatwo będzie znaleźć bezpośrednią przyczynę nagłej śmierci niemowląt :/ Myślę, że profilaktyka już wiele daje.

        Usuń
    7. Zdecydowanie warto znać podstawowe zasady bezpieczeństwa i przestrzegać tego co może przyczynić się do tego dramatu.

      OdpowiedzUsuń
    8. Mojemu dziecku monitor oddechu prawdopodobnie uratował życie. To było straszne, młody nie oddychał, myślę, że to mogło być ok. minuty (monitor się włącza po 20 sekundach), złapał oddech dopiero jak nim mocno potrząsnęłam. Tylko wtedy były inne zalecenia. Dziecko miało spać na boku i nawet były w sprzedaży poduszki - wałki przytrzymujące plecy dziecka. Tak na prawdę to nie wyobrażam sobie kładzenia młodego na plecach z powodu bardzo nasilonego refluksu (po kilkanaście razy dziennie zmieniałam mu ubranie). Niestety raz przez sen zachłysnął tym co ulał i skończyło się to zapaleniem płuc i pobytem w szpitalu.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Ja nie miałam monitora oddechu przy Julciu, ale moje koleżanki z niego korzystały. Tak naprawdę był to tylko gadżet, który im dawał odrobinę spokoju i poczucia bezpieczeństwa. Warto zwrócić uwagę, że teraz specjaliści odradzają korzystania z tego typu urządzeń.

        Usuń
      2. No dla mnie to nie był gadżet tylko urządzenie ratujące życie :( Wolę nawet nie wyobrażać sobie, co mogłoby się stać, gdyby młody spał wtedy bez monitora, ale na szczęście wszędzie go ze sobą woziłam (tamtej nocy byliśmy akurat u dziadków). A dlaczego specjaliści odradzają korzystania z tego typu urządzeń? Przecież to nie szkodzi a pomóc może.

        Usuń
    9. To bardzo ważny temat. Moje dziecko czasami przestawało oddychać w trakcie snu nocą, ale z mężem spaliśmy na tyle czujnie, że zawsze reagowaliśmy natychmiastowo.

      OdpowiedzUsuń
    10. Ważny tematb ale problemem są sprzeczne zalecenia otrzymywane od lekarzy... Dobry, rzeczowy wpis

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję. Sama się przekonałam, ze co lekarz, to inna opinia w tym temacie. Lepiej słuchać specjalistów ;)

        Usuń
    11. mamy znajomych którym dziecko tak zmarło, przy następnym byli zabezpieczeni z każdej strony

      OdpowiedzUsuń
    12. choć mam trójkę synów, nie mieliśmy na szczęście takiego problemu. Bardzo dużo się o tym słyszy i jako młody rodzic miałam dużo obaw

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Myślę, że większość rodziców, którzy słyszeli o SIDS zaczyna się bać.

        Usuń
    13. Kasiu bardzo wartościowy wpis. Ja sama po narodzinach Jasia miałam fobię. Oj to był dla nie ogromny stres. Tym bardziej że Jaś był okręcony podwójne pępowiną. Dziękuje i udostępnię go niebawem u siebie.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Dziękuję Gosia! I ja bardzo się bałam o Julcia i naprawdę współczuję wszystkim, którzy doświadczyli takiej tragedii :(

        Usuń
    14. Dobrze, że wspomniałaś o dostawkach. Tak jak piszesz, nie ma ani zaleceń do ich stosowania, ani przeciwwskazań, co jak dla mnie jest zgodą na ich używanie. Dla mnie takie łóżeczko jest idealnym rozwiązaniem, ponieważ mamy małą sypialnię i osobne łóżko by się nie zmieściło, a z drugiej strony - chcę mieć Ale cały czas blisko siebie. Ważne żeby takie łóżeczko miało atesty i było bezpiecznie przymocowane do łóżka, a materac musi być nowy i przystosowany dla dziecka. Doskonały artykuł.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. Cieszę się, że zwróciłaś uwagę na to, jak ważne jest odpowiednie łóżeczko i materac. Profilaktyka przede wszystkim :)

        Usuń
    15. Bardzo bałam się SIDS przy obu moich córkach. Niestety przy starszej zdarzył się bezdech. Miała wtedy 3 tygodnie. Całe szczęście, że zajrzałam do łóżeczka i zobaczyłam ją siną i sztywną, bo nie wiem co by było. W każdym razie do końca życia nie zapomnę tego strachu. Przywróciłam ją do życia po krótkiej reanimacji- szkoda, że kobiety po porodzie nie są uczone jak przywracać oddech noworodkowi/ niemowlakowi.

      OdpowiedzUsuń
    16. Cenne rady! Ja przy pierwszym synku popadłam w jakiś obłęd, wstawałam co chwila i sprawdzałam czy oddycha..

      OdpowiedzUsuń
    17. Ja strasznie się bałam śmierci łóżeczkowej i w związku z tym mieliśmy przypieluszkowe monitory oddechu. Drogie to było ale na prawdę nie żałuję. Nie ma ceny mojego spokoju i bezpieczeństwa dziecka.

      OdpowiedzUsuń

    Copyright © 2016 Dziecięce Inspiracje , Blogger