Klocki w różnych odsłonach - cz.1
Jeśli napiszę, że klocki są zabawką, która rozwija
wyobraźnię dziecka, która uczy orientacji przestrzenniej, która pozwala ćwiczyć
małą motorykę - nie będzie w tym nic nowego.
Dzieci od zawsze bawiły się klockami, od zawsze je
uwielbiały i od zawsze wiele się na nich uczyły. Myślę, że w każdym domu
znajdzie się zestaw tradycyjnych, drewnianych prostopadłościanów albo
popularnych, znanych na całym świecie Lego. I u nas ich nie brakuje.
Julek bardzo lubi układać, konstruować i tworzyć. Klocki zna
od maleńkiego. Przypuszczam, że jak większość dzieci swoją przygodę z
układaniem zaczynał o drewnianych budowli i zabawy Lego Duplo. Zresztą do dziś
się nimi bawi. Ale mamy też inne klocki - stworzone z różnych materiałów, o
różnorodnych kształtach, teksturach i właściwościach. Klocki rozwijające,
uczące, bawiące i łączące nas - rodzinę. Wspólne budowanie domów, wspólne
konstruowanie robotów, rozmowy i zabawa pozwalają nam spędzić wspólny czas
trochę inaczej.
Rynek zabawek jest przepełniony klockami. W sklepach
znajdziemy dużo kolorowych, przyciągających wzrok zestawów konstrukcyjnych,
które z pewnością warto poznać. Julcio ma dużo różnorodnych klocków, które
bardzo lubi, którymi często się bawi i do których lubi wracać. Nie napiszę Wam,
które klocki powinniście wybrać, czy które pokochają Wasze dzieci. Ale pokażę
Wam klocki, których być może nie znacie, które różnią się od tych tradycyjnych,
ale z pewnością są warte zainteresowania i mogą wnieść do Waszych domów
naprawdę wiele.
Dziś rozpoczynam serię tekstów, w których przedstawię Wam
kolorowe bryły, różnorodne figury geometryczne i zestawy konstrukcyjne, z
których dzieci mogą tworzyć wszystko to, co tylko im wyobraźnia podpowie. I
ogromnie zachęcam Was, abyście dołączyli do swoich dzieci. Gwarantuję, że nie
tylko sprawicie tym ogromną radość maluchom, ale sami będziecie się świetnie
bawić.
Podczas Targów Kid's Time w Kielcach poznaliśmy klocki Meli.
Wiem, że są one na rynku już od jakiegoś czasu, ale my bawimy się nimi dopiero
od lutego. Pomimo tego, że dla mnie nadal są nowością, to Julcio z tatą
opanowali je do perfekcji.
Klocki Meli przypominają mi puzzle. Są to niewielkie
elementy o takim samym kształcie i rozmiarze, w żywych, intensywnych kolorach,
które można ze sobą łączyć, tworząc zarówno płaskie, jak i przestrzenne
konstrukcje. Możliwości są nieograniczone. Pierwsze co Juluś zbudował wspólnie
z tatą, to niebieski klocek, który jest motywem przewodnim Meli. A po klocku
przyszedł czas na domki, drzewa, roboty, zwierzątka, pojazdy i twory trudne do
nazwania :) Przyznam jednak, że największe wrażenie zrobił na mnie labirynt -
dość duża konstrukcja, która posłużyła Julciowi do prowadzenia małej kuleczki.
Julek ma dwa zestawy Meli, które w zupełności mu
wystarczają. Wybraliśmy je w sklepie Tylkoklocki.pl. Jeden to podstawowy zestaw Basic - składający się z 300
identycznych elementów, przypominających puzzle, a drugi to zestaw Constructor200, w którym oprócz puzzli znajdują się jeszcze koła, osie i zębatki. Zestaw
Constructor umożliwia tworzenie samochodów (które naprawdę mogą jeździć!),
robotów i rozbudowanych obiektów zmechanizowanych. Zabawa Meli sprawia ogromną
frajdę Julkowi. Z każdą nowo powstałą budowlą przybiegał do mnie i dumnie
pytał: Mamusiu, pięknie? A uwierzcie mi - wszystko było piękne! Doceniam Meli
też za to, że naprawdę potrafią zainteresować dziecko. Ostatni okres
przedświąteczny sprawił, że dużo czasu spędzałam w kuchni przygotowując
Wielkanocne potrawy, a tata Julcia nie zawsze był w domu, żeby mu towarzyszyć.
Normalnie, pewnie bym się co chwilę odrywała od pracy i biegła na każde
zawołanie synka, ale pochłonięty zabawą klockami, po prostu nie wołał mnie! A kiedy już wszystkie ciasta były gotowe, siedliśmy razem na dywanie i zbudowaliśmy domek, w którym zamieszkały figurki z jajek niespodzianek :)
osie? zębatki? Kobieta, która wie co to znaczy? Jestem pod wrażeniem. A tak na poważnie, to klocki są niesamowite. O te 200 elementów mi chodzi. Właśnie szukam coś w tym stylu
OdpowiedzUsuńKlocki są naprawdę super :) A o osiach i zębatkach przeczytałam na opakowaniu ;)
UsuńCórka lubi klocki, ale ten rodzaj klocków bardziej by przypasował moim siostrzeńcom :)
OdpowiedzUsuńJulek je uwielbia, zreszta ja też chętnie dołączam do zabawy. A dla dziewczynek są zestawy, w których przeważa róż :)
Usuń