×

Żywienie ma znaczenie cz.II - odżywcze desery na bazie Frebini i KONKURS!


Powrót dzieci do szkół i przedszkoli, nie tylko dla mnie, ale również dla wielu innych rodziców jest czasem, który kojarzy się zarówno z edukacją, ale też wzmożonym sezonem zachorowań. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ już samo przebywanie w zamkniętych pomieszczeniach i w dużych skupiskach dzieci, zwiększa ryzyko „złapania” najróżniejszych infekcji, począwszy od przeziębień, po znane chyba większości z nas - „jelitówki”. Wtedy jak maluch coś takiego przyniesie do domu, to zazwyczaj choruje cała rodzina. Przechodziliśmy to kilka razy i mam nadzieję, że już nigdy więcej!
Chorujące dzieci są naprawdę biedne, zresztą nam rodzicom nie jest lepiej. Maluchy są marudne, obolałe, płaczliwe, nie mają apetytu i trudno zachęcić je do zjedzenia czegokolwiek. Nam natomiast zależy na tym, aby nie podawać im lekarstw na pusty żołądek, aby się nie odwodniły, aby nie bolał ich brzuszek z głodu i co bardzo ważne, aby nabrały sił. Nie mamy łatwego zadania, ale na wszystko są sposoby. 
Bardzo fajną propozycją dla dzieci, które nie chcą jeść, czy które są w "gorszej" formie jest Frebini, napój pełen składników odżywczych, wita,in i mikroelementów. O Frebini pisałam na początku lipca, w poście: Żywienie ma znaczenie, kiedy pokazywałam Wam napój jako propozycję na zdrowy i dobrze zbilansowany posiłek podczas wakacyjnych podróży. 
Pomimo tego, że Julcio lubi te napoje, a szczególnie ten o smaku czekoladowym, to doskonale wiem, że nie każde dziecko będzie miało ochotę spróbować takiej nowości, szczególnie w okresie choroby. Myślę jednak, że loda, shake'a czy kolorowego naleśnika już tak szybko sobie nie odmówi i może warto spróbować właśnie w ten sposób "przemycić" mu bardzo ważne dla zdrowia mikroelementy.
Nam się już udało całkiem dobrze poznać Frebini i co więcej, udało nam się wyczarować z nich naprawdę pyszne dania, które nie dość, że świetnie smakują, to też są wsparciem w żywieniu dzieci.

Shake lodowy - waniliowy i czekoladowy

Potrzebne składniki: 
  • drink odżywczy Frebini (waniliowy lub czekoladowy),
  • lody o dowolnych smakach,
  • ulubione owoce,
  • starta czekolada, 
  • śmietanka 36%.
Przygotowanie:
W wysokiej szklance umieszczamy 2 gałki lodów, a następnie zalewamy je schłodzonym w lodówce drinkiem Frebini. Śmietankę ubijamy na sztywno i nakładamy na sam wierzch napoju. Dekorujemy ulubionymi owocami, startą czekoladą, miętą.
Prawda, że proste? :)

Odżywcze naleśniki z owocami

Składniki:
  • drink Frebini o smaku waniliowym,
  • 3/4 szklanki mąki np. pszennej, kukurydzianej, owsianej (ja użyłam kukurydzianej),
  • pół łyżeczki sody oczyszczonej,
  • 1 jajko,
  • olej kokosowy do smażenia,
  • ulubione owoce i dodatki.
Przygotowanie:
W pierwszej kolejności ubijamy jajko, dodajemy Frebini i mąkę przesianą z sodą oczyszczoną. Patelnię smarujemy olejem kokosowym i smażymy naleśniki, aż będą rumiane. Podajemy z owocami.Są naprawdę pyszne!

Podobnie jak naleśniki smażyłam puszyste pancakes i owsiane placuszki, które później podawałam Julciowi z miodem lub dżemem. 
Tak naprawdę z Frebini można stworzyć najróżniejsze dania i desery, zaczynając od koktajli lodowych, po naleśniki, owsianki, jaglanki i zupy.
Kiedy dziecko nic nie chce jeść, a potrzebuje energii do walki z chorobą, warto wtedy podać mu Frebini w czystej postaci lub przygotować posiłek na bazie napoju. I nawet, jeśli maluch zje tylko troszkę podanej mu porcji, to mimo wszystko jego organizm otrzyma wiele cennych składników odżywczych i energię niezbędną do walki z chorobą.
Frebini to też bardzo fajna propozycją na drugie śniadanie dla ucznia. Zamiast pakować do lunchboxa bułkę słodką, chrupki i sok w kartoniku, naszykujmy mu zdrowy i smaczny posiłek, np. kanapkę z warzywami, ulubiony owoc, może jakieś placuszki, butelkę wody i właśnie Frebini. Bez względu na to czy zdecydujemy się spakować Frebini w czystej postaci, czy posiłek przygotowany na bazie napoju, to możemy być spokojni, że nawet niejadek czy alergik nie wróci do domu głodny.

Co to jest Frebini?
Po ostatnim wpisie, w którym pisałam o Frebini (TUTAJ), dużo osób pytało mnie czy jest to jakiś jogurt albo napój podobny do popularnego Actimela, dlatego czuję się zobowiązana Wam to wyjaśnić. 
Frebini nie jest ani jogurtem, ani shakiem, ani drinkiem energetycznym. 
Jest to pewien rodzaj odżywki medycznej skierowanej dla dzieci z alergiami pokarmowymi, dla dzieci niedożywionychpozostających na oddziałach szpitalnych, ale też dla niejadków, które bardzo wolno lub wcale nie przybierają na wadze i wzroście. 
Napoje o trzech smakach: czekoladowym, waniliowym i truskawkowym są dopasowane do potrzeb żywieniowych dzieci w wieku 1-12 lat, a w jednej małej buteleczce znajduje się aż 300 kalorii, czyli tyle, ile powinien wynosić jeden posiłek.
Warto zwrócić uwagę na to, że jedna buteleczka Frebini zawiera tyle samo białka, co jedna szklanka mleka, a nie zawiera laktozy, na którą jest uczulonych coraz więcej dzieci. Nie zawiera też syropu glukozowo-fruktozowego i glutenu, za to dostarcza małemu organizmowi zdrową porcję energii, dobre kwasy tłuszczowe, kwasy omega-3, kwasy omega-6, wiele mikroelementów i witamin. To wszystko jest niezbędne do prawidłowego rozwoju fizycznego dzieci, ich mózgu, ich układu nerwowego, układu pokarmowego, a także wzmocnienia odporności. 

KONKURS

Ciekawa jestem Waszych pomysłów na potrawy z wykorzystaniem napoju Frebini i mam małą niespodziankę.
Spośród wszystkich osób, które w komentarzu pod tym postem zaproponują nam swój przepis na danie z wykorzystaniem napoju, wybierzemy dwie, które otrzymają zestaw drinków odżywczych Frebini i grę dla dziecka. 

WYNIKI KONKURSU

Zestawy Frebini i gra dla dziecka trafiają do: Ania Rudna (waniliowe muffinki)  i Marta R. (jaglanka).
Serdecznie Wam gratuluję i proszę o wiadomość z adresem do wysyłki nagród. 
Piszcie na dziecieceinspiracje@gmail.com :)




22 komentarze:

  1. Często robię naleśniki z tego typu składników. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkie smakołyki wyglądają bardzo apetycznie... mmmm (y)
    A co do przepisu to może waniliowe muffinki ( 200g mąki pszennej, łyżeczka proszku do pieczenia, 30g cukru wanilinowego, 2 jajka, 1/2 łyżeczko sody oczyszczonej, 160g masła, 1/3szkl cukru, 110ml drinku Frebini o smaku waniliowym... osobno mieszamy składniki suche, osobno mokre i łączymy ze sobą (opcjonalnie możemy dodać kawałki czekolady) - przekładamy do papilotek i pieczemy w 170 st. ok 30 min :D
    Pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  3. szczerze to pierwszy raz widzę ten napój, zaciekawił mnie i naleśniki mniam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie kupujemy tego typu napojów.
    Myślę, że wart spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. To prawda ze to co jemy ma ogromne znaczenie. A o tym napoju to nigdy wczesniej nie slyszalam

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zaproponuję jakiegoś wykwintnego dania, ale coś co jest smaczne i bardzo zdrowe - owocową jaglankę.Ugotowaną kaszę jaglaną zalewamy napojem Frebini, dodajemy świeże owoce (lub suszone - jak kto woli), mieszamy i gotowe! Marta R.

    OdpowiedzUsuń
  7. Magdalena Zabłocka16 września 2018 20:31

    A może lody? Proponuję zamrozić Frebini truskawkowe, wymieszane wcześniej ze zblendowanymi truskawkami!Wyobrażacie sobie, jakie to może być pyszne?!

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja bym spróbowała upiec ciasto na bazie Frebini. Może zamiast maślanki czy jogurtu do mąki, jajek i odrobiny oleju dodalibyśmy drink i owoce do ciasta? Ciasto jogurtowe gotowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jako mama trójki szczególnie zwracam uwagę na zdrowy styl życia w naszej kuchni. Drinków nie próbowaliśmy, ale koktajle są naszą codziennością :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja po prostu proponuję Frebini przelać do szklanki, dodać jedno jajko, pół szklanki mąki, żurawinę i daktyle, przełożyć do papilotek i do piekarnika - 180 stopni, 20 min.i muffinki gotowe :)

    OdpowiedzUsuń
  11. U nas w przypadku choroby zawsze sprawdza się rosół do zjedzenia ;) Nigdy nie kupowaliśmy takich napojów, ale może spróbujemy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystko wygląda bardzo apetycznie - i na miejscu dziecka nawet jako noejadek bym sobie nie odmówiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo lubię sobie robić omleta z bananem :) coś dobrego mmmm...

    OdpowiedzUsuń
  14. Wspaniale wszystko wygląda, tylko nie przekonuje mnie jakoś ten napój :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Te koktaile wygladają bardzo apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Dodam, że takie naleśniczki moje dzieci też chętnie by schrupały :) Ps. Napoju nie znałam.

    OdpowiedzUsuń
  17. Lubię twoje desery i chętnie spróbowałabym tego shake'a ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Pierwszy raz spotkałam się z tym napojem. Moja córka pewnie najchętniej robiłaby z niego koktajle, szczególnie, że jest bardzo szczupła i ciągle sprawdza, czy nie zjadła za mało danego dnia. Dzięki! Maja

    OdpowiedzUsuń
  19. Moje szkraby najchętniej zajadają się racuchami wiec przygotowalabym je z tego napoju albo pyszny koktajl z dodatkiem nasion chia i owoców :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Dzieci nie mam, ale od czasu do czasu lubię sobie zaserwować coś z menu maluchów :) Jak się biorę np. za kaszkę bobvita, to natychmiast wracają mi smaki dzieciństwa :D Polecam

    OdpowiedzUsuń
  21. Takiego naleśnika zjadłybyśmy z chęcią :D

    OdpowiedzUsuń
  22. No i dzisiaj na obiad naleśniki :) A jeżeli chodzi o napój, to dobrze wiedzieć, bo mam w rodzinie małego alergika :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 Dziecięce Inspiracje , Blogger