2/01/2019
20
Zimą wskakuję w ciepłe kapcie!
Lubię kiedy pada śnieg, kiedy za oknem jest biało, ale też słonecznie. To taka idealna, wymarzona pogoda grudniowa. Niestety od kilku lat, w świąteczne dni zamiast śniegu, mamy deszcz i pluchę, a dopiero w styczniu zaczyna robić się biało.
Julek uwielbia śnieg. Jak tylko nasypie to wychodzimy na sanki, lepimy bałwana, rzucamy się śnieżkami, spacerujemy. Jest pięknie. Ale ja lubię też oglądać zimę z okna. Lubię patrzeć jak sypie z nieba, jak światło latarni odbija się w śniegu. Kiedy jestem u rodziców wygrzewam się przy kominku. Kiedy jestem u siebie, wskakuję w ciepłe kapcie i delektuję się aromatyczną kawą. Wieczory spędzam pod kocem z książką i kubkiem korzennego grzańca. To taki idealny zimowy obrazek, który u nas jest rzeczywistością.
Zimą jest zimno, a ja zdecydowanie jestem ciepłolubna i Julcio ma to po mnie. W domu mamy bardzo ciepło, kaloryfery mocno grzeją, można chodzić w krótkim rękawku, a my i tak lubimy się dogrzewać, szczególnie suszarką. Przyznam się Wam, że jeszcze do niedawna takie dogrzewanie było jedną z najskuteczniejszych metod usypiania Julka. Włączałam suszarkę, przytulałam dziecko i w ciągu 10 minut Julcio słodko spał :) Teraz suszymy przede wszystkim włosy, a czasami również choć na chwilkę, całych siebie :)
Naszym podstawowym zimowym wyposażeniem na zimę jest ciepła piżamka, szlafrok, przytulny koc i mięciutkie kapcie.
W tym roku zaopatrzyliśmy się w ciapy Vanuba i może odbiegają one od designerskich projektów, to oboje z Julciem z ogromną przyjemnością je zakładamy. Są klasyczne, a zarazem nowoczesne, może nie są eleganckie, ale są śliczne, z pewnością stylowe, niezwykle urocze, a przede wszystkim bardzo ciepłe i mięciutkie. To takie nasze zimowe ocieplacze :)
Kapcie Vanuba powstają na Podhalu i już samo to świadczy tylko o tym, że muszą być ciepłe. W żadnym innym miejscu w Polsce nie ma takich zim jak w górach, i tylko górale wiedzą jak sobie radzić z zimnem i mrozem. Buciki wykonane są z dbałością o każdy, nawet najmniejszy szczegół, dzięki czemu mamy gwarancję komfortu noszenia, gwarancję doskonałej jakości, zwiększonej wytrzymałości i ciepła!
Kapcie Vanuba powstają na Podhalu i już samo to świadczy tylko o tym, że muszą być ciepłe. W żadnym innym miejscu w Polsce nie ma takich zim jak w górach, i tylko górale wiedzą jak sobie radzić z zimnem i mrozem. Buciki wykonane są z dbałością o każdy, nawet najmniejszy szczegół, dzięki czemu mamy gwarancję komfortu noszenia, gwarancję doskonałej jakości, zwiększonej wytrzymałości i ciepła!
Cieplutkie kapcie dla dziecka
W styczniu wyjechaliśmy w góry, zatrzymaliśmy się w rodzinnym pensjonacie Reymontówka, gdzie wszyscy czuliśmy się, jak w domu. Dzieci biegały po całym obiekcie w kapciach, które sprawdziły się tu idealnie. Nie wyobrażam sobie, żeby zakładać do sali zabaw, restauracji czy sali wypoczynkowej buty, w których wychodzimy na śnieg. Spakowaliśmy ciapy, było ciepło, wygodnie i swobodnie :)
A jak Wy dogrzewacie się zimą? :)
U nas w kapciach chodzę tylko ja. A jak się dogrzewam? Po pierwsze ciepło na zewnątrz. Na zabawy na śniegu zakładam np.spodnie narciarskie. W domu uwielbiam swetry i ciepłe skarpetki 😊
OdpowiedzUsuńWyglądają na cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia szczególnie to pierwsze 😉 Jestem piecuchem więc takie kapcie na pewno by mi się przydały.Muszą być bardzo cieplutkie :)
OdpowiedzUsuńA ja od ciepłych kapci bardziej lubię ciepłe skarpety :)
OdpowiedzUsuńJa też zimą w kapciach - mam różowe z zajączkowym ogonkiem :D
OdpowiedzUsuńŚliczne te kapcie <3
OdpowiedzUsuńZ chęcią sama bym je kupiła.
Piękne zdjęcia! Ja polubiłam zimę odkąd zostałam mamą i aktualnie jesteśmy z córcią na feriach w Górach Izerskich :)Trendy Mama
OdpowiedzUsuńTakie kapcioszki bardzo się przydają, już sam ich wygląd kojarzy się nam z ciepłem, czy to późną jesienią czy zimą. :)
OdpowiedzUsuńMoje dzieci nie chcą nosić łapci ale ja i mąż nosimy.
OdpowiedzUsuńOj przydałyby mi się takie kapcie, bo zimą bardzo marzną mi nogi
OdpowiedzUsuńMy akurat wszyscy latamy na boso, ja nawet czasem bez skarpet i to nawet zimną. Wasze kapcie jednak bardzo się mi spodobały
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie nauczyłam się nosić kapci, moje dziecko też ;)
OdpowiedzUsuńAle piękne widoki, a my mamy powoli co raz bardziej ochotę na skok w śnieg na bosaka :)
OdpowiedzUsuńjestem całkowiecie ciepłolubna i też zawsze skarpety i ciepłe butki po domu takie do połowy łydki :D
OdpowiedzUsuńU mnie na odwrót, ożywam, kiedy jest zimno i uwielbiam mróz :) Super zimowe fotki :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wygląd tych pantofli, widać że ciepłe i milutkie
OdpowiedzUsuńJa też jestem ciepłolubna i chyba nic tego nie zmieni :-)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że tyle (dobrego) można powiedzieć o kapciach.
OdpowiedzUsuńSliczne.
Świetne sa te kapcie!!! Uwielbiam właśnie taki typ :) Widok z balkonu masz obłedny!!!
OdpowiedzUsuńJa nie chodzę w kapciach, ale w zimny wieczór w takie to bym z chęcią wskoczyła. :)
OdpowiedzUsuń